Dokładnie tak – jeżeli chodzi o wymianę odbojnic na moście jednotorowym, który ma więcej niż 20 metrów długości, to zgodnie z instrukcją Id-1 należy zamknąć tor i ustawić sygnał D1 „Stój”. Ta zasada wynika z faktu, że prace na tak długim moście stwarzają istotne zagrożenie zarówno dla pracowników, jak i dla ruchu kolejowego. Oznaczenie miejsca robót sygnałem D1 to nie tylko formalność – to bardzo konkretne zabezpieczenie, które blokuje możliwość wjazdu pociągu na odcinek robót i tym samym chroni życie ludzi. W praktyce, przy takiej organizacji robót, nikt nawet nie próbuje zostawiać minimalnego ruchu – bezpieczeństwo jest absolutnym priorytetem. Moim zdaniem, zamykanie toru daje też komfort ekipie wykonującej wymianę odbojnic – nie ma niepotrzebnego stresu, że coś nagle wtoczy się na most. Co ciekawe, takie rozwiązania są zgodne nie tylko z polskimi standardami, ale też z międzynarodowymi przepisami BHP na kolei. Dobrą praktyką jest również wcześniejsze poinformowanie wszystkich zainteresowanych podmiotów o zamknięciu toru – wtedy nie ma zaskoczeń ani nerwowych sytuacji. Pamiętaj, że przy robotach na mostach nie ma miejsca na półśrodki – zawsze pełne zabezpieczenie, zawsze sygnał D1. Takie podejście, choć wydaje się restrykcyjne, sprawia, że liczba wypadków podczas takich prac jest minimalna – i o to właśnie chodzi!
Wybierając odpowiedzi przewidujące tylko ograniczenie prędkości lub obecność sygnalisty, można łatwo przeoczyć, jak dużym zagrożeniem są prace torowe na moście jednotorowym o długości powyżej 20 metrów. W praktyce rozwiązania typu ograniczenie do 20, 30 czy 50 km/h stosuje się raczej przy krótszych obiektach lub tam, gdzie nie jest wymagane całkowite zamknięcie toru – na przykład na mostach dwutorowych, gdzie drugi tor stanowi alternatywę dla ruchu. Jednak w przypadku mostów jednotorowych o znacznej długości, ryzyko wypadku znacznie wzrasta: nie ma „ucieczki”, nie da się zorganizować bezpiecznej ewakuacji, a odbojnica często wymaga pracy w pobliżu toru, gdzie w każdej chwili może pojawić się pociąg. Sygnałista też nie zawsze wystarczy – nie jest w stanie zatrzymać pociągu w ostatniej chwili, jeśli maszynista pominie sygnał lub nie zauważy go na czas. Z mojego doświadczenia wynika, że wiele osób mylnie sądzi, że wystarczy spowolnić ruch, bo „nic wielkiego się nie dzieje” – niestety to błędne podejście. Instrukcja Id-1 jasno mówi: na takich mostach BEZWZGLĘDNIE zamykamy tor i stawiamy D1. To jest standard branżowy, wynikający z lat praktyki i niestety także wypadków, które wydarzały się, gdy stosowano półśrodki. Zasłanianie się ograniczeniem prędkości to typowa pułapka – pozorne bezpieczeństwo, które w realnych warunkach może prowadzić do tragedii. Branża kolejowa bardzo surowo podchodzi do prac na mostach, bo margines błędu jest tu dosłownie zerowy. Podsumowując, każda inna metoda niż zamknięcie toru na takiej konstrukcji jest niezgodna z instrukcją i dobrą praktyką zawodową.