Ława drutowa to taki bardzo ważny element na początku budowy, trochę jak punkt odniesienia do wszystkiego, co się będzie działo później. Montuje się ją właśnie podczas tyczenia fundamentów, bo to wtedy wyznacza się dokładne położenie budynku na działce. Bez ławy drutowej nie ma szans na precyzyjne wyznaczenie osi ścian, szerokości ław fundamentowych czy poziomów. Moim zdaniem – i nie tylko moim, bo tak się praktykuje w każdej profesjonalnej ekipie – ława drutowa to absolutna podstawa precyzyjnego fundamentowania. Technicznie wygląda to tak, że wbija się w ziemię słupki (np. z drewna), rozciąga na nich drut budowlany lub czasem linkę murarską i właśnie na niej zaznacza się miejsca wykopów, szerokości ław czy nawet poziomy. Dla geodetów to też później duże ułatwienie, bo mogą kontrolować dokładność wykonania fundamentów. Takie podejście minimalizuje ryzyko błędów, które później trudno naprawić. Z mojego doświadczenia powiem jeszcze, że każda dobrze wykonana ława drutowa to oszczędność czasu i nerwów przy dalszych pracach – i zgodność ze sztuką budowlaną, bo nawet Polskie Normy i wytyczne techniczne podkreślają rolę dokładnego tyczenia na tym etapie.
Wiele osób myli etapy związane z ławą drutową, co jest dość częste, zwłaszcza na początku nauki czy praktyki na budowie. Czasem wydaje się, że skoro ława drutowa to coś fizycznego, to należy ją robić podczas robót zbrojarskich albo betoniarskich, bo to przecież te prace dotyczą elementów fundamentów. Jednak to podejście pomija bardzo ważny aspekt: dokładność i kolejność prac budowlanych. Ława drutowa nie ma nic wspólnego z obmiarem robót – to jest typowo biurowa rzecz, liczenie ilości materiałów i zakresu wykonanych prac, a nie fizyczne przygotowanie budowy. Z kolei roboty zbrojarskie oraz betoniarskie to już kolejne etapy, które następują dopiero po wykonaniu wykopu i odpowiednim przygotowaniu terenu. Wtedy ława drutowa musi już dawno być zrobiona, bo właśnie ona pozwala się nie pogubić przy rozmieszczaniu zbrojenia czy wylewaniu betonu. Wielu praktyków mówi, że próba robienia ławy drutowej po wykopach to proszenie się o kłopoty – można pomylić poziomy, przesunąć osie i potem wyjdzie budynek krzywo względem działki. Najlepszą praktyką jest wykonanie ławy drutowej podczas tyczenia fundamentów, zgodnie z projektem i wskazaniami geodety, żeby wszystko miało ręce i nogi. Właśnie wtedy wyznacza się dokładne osie i kontury budynku, a ława drutowa służy jako fizyczne odniesienie dla każdej kolejnej ekipy. Bo jak się tego nie zrobi na początku – potem już trudno naprawić błędy i cały proces zaczyna być dużo trudniejszy. To jest taki trochę elementarz budowlany – bez ławy drutowej na etapie tyczenia fundamentów nie ma mowy o precyzyjnej realizacji inwestycji.