Wybór odpowiedzi blachownicowy spawany jest tutaj jak najbardziej trafiony. Ten rodzaj przekroju charakterystyczny jest dla nowoczesnych konstrukcji mostowych, gdzie liczy się precyzja wykonania i optymalizacja masy całej konstrukcji. Blachownice spawane powstają poprzez połączenie – właśnie przez spawanie – pojedynczych blach, z których tworzy się środnik oraz stopki. Takie rozwiązanie pozwala na elastyczne kształtowanie wymiarów przekroju poprzecznego, co jest niezwykle wygodne przy projektowaniu dużych obiektów inżynierskich, np. mostów drogowych czy kolejowych. Z mojego doświadczenia wynika, że blachownice spawane są też dużo bardziej odporne na korozję (oczywiście, jeśli odpowiednio je zabezpieczymy), niż starsze rozwiązania nitowane. Często spotyka się je tam, gdzie trzeba uzyskać dużą rozpiętość przęseł bez nadmiernego zwiększania masy własnej konstrukcji – przykład to mosty na Wiśle czy Odrze. Współczesne normy, jak PN-EN 1993-1-5, wyraźnie wskazują na zalety stosowania blachownic spawanych – głównie dzięki możliwości dostosowania kształtu do rzeczywistych obciążeń. Można powiedzieć, że to obecnie taki złoty standard w branży mostowej, a możliwości technologiczne spawania są naprawdę imponujące. Sama technologia daje też większą swobodę projektantowi, niż gotowe dwuteowniki walcowane czy starsze profile nitowane.
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że przekrój taki jak na rysunku to klasyczny dwuteownik, więc teowe rozwiązania – zarówno spawane, jak i nitowane – przychodzą do głowy jako pierwsze. Ale to jest trochę mylące, bo przekrój teowy (T) to zupełnie inna geometria – w nim środnik styka się tylko z jedną stopką, a nie dwiema. Dwuteowniki natomiast mają postać litery I i są stosowane w innych sytuacjach – często jako gotowe elementy walcowane, a nie jako główne dźwigary mostowe budowane z kilku blach. Nitowane konstrukcje to już raczej historia: kiedyś faktycznie używano połączeń nitowanych w mostach, ale obecnie praktycznie się z tego rezygnuje na rzecz technologii spawania, która daje większą wytrzymałość i szczelność oraz pozwala na bardziej precyzyjne projektowanie. Nitowanie wymagało bardzo dużego nakładu pracy i nie pozwalało na takie swobodne modelowanie kształtu przekroju, jak spawanie. Moim zdaniem dużo osób myli pojęcia „dwuteownik” i „blachownica”, bo obie te formy są podobne wizualnie, ale różnią się sposobem wytwarzania i zastosowaniem. Blachownica to zespół połączonych płaskich blach, a nie gotowy profil walcowany. Profesjonaliści zawsze patrzą na sposób wykonania i przeznaczenie – w praktyce mostowej dziś zdecydowanie dominują blachownice spawane, bo pozwalają idealnie dopasować konstrukcję do warunków pracy. Warto pamiętać, że wybór technologii wykonania ma ogromny wpływ na trwałość, koszty i możliwości konserwacji mostu. Każda z tych starych metod (nitowanie, profile teowe) miała swoje uzasadnienie historyczne, ale dziś po prostu ustępują nowoczesnym rozwiązaniom spawanym – zwłaszcza w dużych, wymagających mostach.