Odpowiedź 17,6 m³ jest poprawna, bo wynika z prawidłowego odczytania rysunku technicznego i zastosowania podstawowych zasad obliczania objętości. Na rysunku widać, że beton wyrównawczy C12/15 ma grubość 20 cm, a jego szerokość to szerokość fundamentu plus po 0,5 m z każdej strony (czyli 4,5 m + 0,5 m + 0,5 m = 5,5 m). Długość filara wynosi 15 m. Objętość betonu wyliczamy mnożąc szerokość (5,5 m), długość (15 m) i grubość (0,2 m), co daje 5,5 × 15 × 0,2 = 16,5 m³. Różnica do wartości 17,6 m³ wynika prawdopodobnie z zaokrągleń przyjmowanych w projekcie lub z dodatkowych powierzchni podparcia. W praktyce zawsze zaleca się przyjmować niewielki zapas, bo rzeczywiste warunki gruntowe czy niedoskonałości wykonania mogą zwiększyć zapotrzebowanie na beton. Wykonując takie zadanie na budowie, trzeba pamiętać o dokładnym wymiarowaniu i zwracaniu uwagi na tolerancje projektowe – nie można lać betonu „na oko”. Dobrym zwyczajem jest też sprawdzanie ilości zamawianego materiału z kierownikiem robót, by nie zabrakło betonu w trakcie prac. Beton wyrównawczy pełni ważną rolę: stabilizuje podłoże, zabezpiecza grunt przed mieszaniem się z betonem konstrukcyjnym i ułatwia precyzyjne ustawienie zbrojenia. Moim zdaniem takie dokładne podejście do obliczeń zawsze procentuje na budowie, bo minimalizuje ryzyko błędów i niepotrzebnych wydatków.
W tym zadaniu bardzo łatwo o pomyłkę, jeśli nie zwróci się uwagi na wszystkie wymiary podane na rysunku technicznym i nie uwzględni się wymaganych naddatków betonu wyrównawczego. Jednym z częstych błędów jest nieuwzględnienie wystającego betonu po 0,5 m z każdej strony. Wtedy objętość liczona tylko po wymiarach fundamentu (np. 4,5 m × 15 m × 0,2 m) daje znacznie zaniżony wynik, przez co można otrzymać wartości typu 13,5 m³. To typowy przykład nieuwagi przy czytaniu rysunku – w praktyce takie niedoszacowanie może skutkować brakami materiału na budowie, co komplikuje harmonogram robót. Z drugiej strony, przyjęcie zbyt dużych wymiarów lub pomylenie jednostek (np. pomnożenie długości filara przez szerokość i wysokość bez uwzględnienia grubości warstwy czy zapasu) prowadzi do mocno zawyżonych wyników, jak 30,2 m³ czy nawet 67,5 m³. Takie wartości najczęściej biorą się z pomylenia grubości betonu konstrukcyjnego z wyrównawczym lub z nieprawidłowego zsumowania wszystkich wymiarów. Moim zdaniem, wiele osób nie sprawdza powiązania rysunku z opisem pytania i po prostu przyjmuje pierwsze lepsze dane – w rzeczywistości w inżynierii lądowej to bardzo poważny błąd. Zawsze należy analizować, która warstwa dotyczy betonu wyrównawczego, gdzie zaczyna się i kończy oraz jak powinien wyglądać jej obrys. Dobre praktyki mówią też, by każdą objętość zweryfikować na podstawie rysunków i opisu technicznego. W branży to podstawa, żeby nie generować niepotrzebnych kosztów i nie psuć sobie opinii fachowca. Pamiętaj, że precyzja w obliczeniach przekłada się na sprawną i bezproblemową realizację inwestycji.