No i to jest prawidłowe podejście! Przy obliczaniu ilości materiału, czy jak tutaj – objętości mostownic, zawsze warto bazować na danych z dokumentacji technicznej bądź tabel zestawieniowych. W tym przypadku chodziło o mostownice typu II, gdzie dla jednej sztuki podano objętość 0,175 m³. Pomnożenie tej wartości przez ilość planowanych do wymiany mostownic, czyli 15, daje wynik 2,625 m³. W praktyce mostownice przygotowuje się właśnie według takich obliczeń, bo zbyt mała ilość materiału może opóźnić prace, a za duża generuje niepotrzebne koszty. Szczerze mówiąc, na budowie najwięcej problemów jest wtedy, kiedy ktoś popełni błąd w prostych rachunkach, więc moim zdaniem takie zadania to super trening uważności i myślenia technicznego. Dodatkowo, zgodnie z normami branżowymi (np. PN-EN 1090), zamawianie i przygotowywanie elementów mostowych powinno być zawsze poparte precyzyjnymi wyliczeniami, żeby wszystko się zgadzało już na etapie transportu czy magazynowania. W codziennej pracy warto też pamiętać o zapasie na ewentualne straty materiałowe, ale bazowe wyliczenia są właśnie takie jak tu – ilość sztuk razy objętość jednej mostownicy. To trochę nudna matematyka, ale w mostownictwie nie da się bez niej przeżyć.
Przy obliczaniu łącznej objętości mostownic kluczowe jest prawidłowe zrozumienie danych z tabeli i właściwe zastosowanie mnożenia jednostkowej objętości przez liczbę sztuk. Często pojawia się pokusa, by odruchowo wybrać wartość, która wydaje się najbardziej „intuicyjna” albo „okrągła”, ale to prosta droga do pomyłki. W tym zadaniu niektóre osoby mogły pomylić typ mostownicy, bazując na długości lub objętości, która bardziej „pasuje” do ich wyobrażenia o standardach branżowych, jednak każda mostownica ma jasno określoną objętość niezależnie od długości. Inny częsty błąd to zastosowanie objętości z innej kolumny – przykładowo objętość 0,132 m³ odpowiada typowi I, a nie II, przez co przemnożenie jej przez 15 daje znacznie zaniżony wynik. Podobnie z typem III – tam objętość jednostkowa jest wyższa, co prowadzi do przeszacowania całkowitej wartości. Spotkałem się też z sytuacją, że ktoś próbował sumować objętości lub długości różnych typów, co kompletnie mija się z celem. Praktyka pokazuje, że najważniejsza jest uważność przy odczycie danych i konsekwencja w stosowaniu podstawowych zasad matematyki stosowanej w branży budowlanej. W rzeczywistości każdy taki błąd przekłada się na logistykę dostaw, rezerwację transportu czy harmonogram prac, dlatego warto ćwiczyć dokładność i rozumienie tematu, a nie opierać się wyłącznie na przeczuciu czy „na oko”. Moim zdaniem lepiej dwa razy sprawdzić, niż raz zamówić źle przygotowany materiał – stąd tak duży nacisk w edukacji technicznej na tego typu zadania.