Teodolit to podstawowe narzędzie w geodezji do pomiaru kątów poziomych i pionowych. W praktyce, kiedy trzeba wyznaczyć dokładny kierunek, np. podczas tyczenia osi budowli albo trasowania dróg, teodolit jest wręcz nie do zastąpienia. Najważniejsze w jego konstrukcji są luneta i limbus z podziałką, pozwalające na precyzyjne odczyty kątów, nawet do kilku sekund. Bardzo często spotkasz się z tym urządzeniem na budowie, zwłaszcza przy pracach związanych z wyznaczaniem osi, kontrolą prostoliniowości czy geodezyjną inwentaryzacją obiektów. Ustawianie teodolitu wymaga trochę wprawy, bo musi stać dokładnie nad punktem mierzonym, ale jak już się nauczy tego ustawiania, to potem idzie z górki. Moim zdaniem, każdy kto poważnie podchodzi do geodezji, powinien umieć nie tylko obsłużyć teodolit, ale też rozumieć na jakiej zasadzie działa i gdzie leży jego przewaga nad innymi instrumentami. Przykładowo, niwelatory nadają się do pomiaru wysokości, ale z kątami poziomymi już sobie nie poradzą. Warto też pamiętać, że teodolity mechaniczne powoli wypierane są przez tachimetry, ale zasada ich działania wciąż pozostaje tą samą podstawą pomiarów kątowych. Ogólnie mówiąc – jak mierzysz kąty poziome, wybierasz teodolit i nie ma co kombinować.
Wielu osobom teodolit może mylić się z innymi instrumentami pomiarowymi ze względu na podobieństwo budowy czy sposobu ustawiania na stanowisku. Jednak warto rozróżnić, do czego konkretne urządzenia służą. Strzałki ugięcia przęsła mostu mierzy się zazwyczaj czujnikami przemieszczeń, niwelatorami precyzyjnymi lub specjalistycznymi dalmierzami laserowymi, bo tu liczy się rejestracja niewielkich zmian wysokości czy odległości, a nie kątów. Długość ciągu otwartego najczęściej wyznacza się taśmą geodezyjną, dalmierzem czy nawet GPS-em, a teodolit w tym przypadku może być elementem pomocniczym jedynie przy wyznaczaniu kierunku, ale sam nie zmierzy długości. Różnice wysokości to zadanie dla niwelatora – to on daje najwyższą precyzję, bo celuje poziomo i eliminuje błędy wynikające z nachylenia osi celowej. Teodolit też może mierzyć kąty pionowe, ale to nie jest podstawowe narzędzie do wyznaczania różnic wysokości w klasycznej niwelacji. Często zdarza się, że ktoś mylnie kojarzy każde statywowe urządzenie z możliwością pomiaru wszystkiego – to taki typowy błąd, wynikający z pobieżnej znajomości sprzętu. W praktyce projektowej czy budowlanej stosowanie niewłaściwego instrumentu prowadzi do błędów, które potem trudno naprawić. Dlatego tak ważne jest, żeby znać przeznaczenie teodolitu i nie próbować mierzyć nim rzeczy wykraczających poza jego główne zastosowanie, czyli właśnie pomiar kątów, głównie poziomych.