Torkretowanie to bardzo charakterystyczna technika nakładania betonu na różne powierzchnie, przede wszystkim tam, gdzie tradycyjne metody zawodzą albo są po prostu niewygodne. Chodzi o to, żeby beton, w postaci mieszanki o odpowiedniej konsystencji, był wtłaczany pod dużym ciśnieniem przez specjalną dyszę natryskową. Dzięki temu uzyskuje się równomierną warstwę, która świetnie przylega do podłoża – nawet na powierzchniach pionowych, sufitach czy różnych zakrzywionych fragmentach konstrukcji. Moim zdaniem to rozwiązanie, które naprawdę robi różnicę na budowie, zwłaszcza przy naprawach konstrukcji żelbetowych czy wzmacnianiu starych murów. Takie natryskiwanie betonu stosuje się na przykład w tunelach, na ścianach oporowych, a nawet przy budowie basenów. Branżowe standardy, jak wytyczne PN-EN 14487, podkreślają, że do torkretowania wykorzystuje się właśnie specjalistyczny sprzęt natryskowy. Ręczne narzędzia, jak kielnia, wałek czy pędzel, kompletnie się tu nie sprawdzają. Wszystko przez dużą powierzchnię do pokrycia i wymagania co do przyczepności oraz wytrzymałości warstwy. Dodatkowo, torkret ma tę zaletę, że pozwala na precyzyjne pokrycie zbrojenia i uzyskanie zwartej, gęstej struktury betonu. To jest według mnie jeden z bardziej praktycznych przykładów, jak technika idzie do przodu i ułatwia nam życie na budowie.
Wydaje mi się, że często można się pomylić szukając odpowiedniej techniki nakładania betonu, szczególnie jeśli ktoś ma w głowie typowe, ręczne narzędzia budowlane jak kielnia murarska, wałek czy pędzel. Jednak w przypadku torkretowania, takie narzędzia zupełnie nie zdają egzaminu. Gdyby spróbować nakładać beton kielnią, uzyskalibyśmy raczej nierówną, cienką warstwę, a nie zwartą powłokę o dobrej przyczepności. Podobnie wałek czy pędzel – to są narzędzia typowe dla prac malarskich, których zupełnie nie używa się przy betonie. Beton jest zbyt gęsty i ciężki, żeby dało się nim manipulować w taki sposób. Typowym błędem jest tu myślenie, że każdą zaprawę lub mieszankę da się po prostu 'posmarować' jak farbę lub tynk. Torkretowanie wymaga jednak specjalnej technologii – wykorzystuje się w tym celu urządzenia, które mieszankę betonową wtłaczają pod ciśnieniem przez dyszę natryskową, co pozwala uzyskać odpowiednią spoistość i przyleganie, nawet do bardzo trudnych powierzchni, jak sklepienia tuneli czy napowietrzne fragmenty mostów. Stosowanie nieodpowiednich narzędzi prowadziłoby do powstawania pustek, słabej przyczepności i generalnie nie spełniałoby wymogów technicznych ani standardów branżowych, które jasno określają sposoby wykonywania natrysku betonu (np. PN-EN 14487). Moim zdaniem, takie pomyłki biorą się z braku praktycznego kontaktu z tą technologią – jak się raz zobaczy sprzęt do torkretowania w akcji, to trudno pomylić go z czymkolwiek innym. Podsumowując, tylko dysza natryskowa daje możliwość uzyskania odpowiedniej jakości warstwy betonu, czego absolutnie nie da się osiągnąć za pomocą kielni, wałka ani pędzla.