Utrzymywanie próbnego obciążenia statycznego na moście nocą to nie jest przypadek. To naprawdę przemyślane i wynika z wielu branżowych standardów oraz doświadczeń inżynierów mostowych. Chodzi głównie o eliminowanie wpływu temperatury na wyniki badań. W ciągu dnia most podlega cyklicznym zmianom temperatury — nagrzewa się od słońca, potem stygnie i znowu się nagrzewa. Taki cykl może powodować dodatkowe odkształcenia materiałów, szczególnie asfaltu, stali lub betonu. Nocą te wahania są minimalne, temperatura jest bardziej stabilna i zbliżona do średniej dobowej, więc wyniki pomiarów są bardziej wiarygodne. W praktyce to wygląda tak: most jest zamykany dla ruchu, rozstawia się czujniki, specjalistyczne urządzenia rejestrujące odkształcenia, a obciążenie często wykonuje się np. ciężarówkami ustawionymi według ściśle określonego planu. Po 15 minutach odczytuje się wyniki, a wszystko jest dokumentowane. Moim zdaniem to przykład, jak w budownictwie naprawdę liczą się detale i dbałość o rzetelność badań. Takie podejście jest zgodne z wytycznymi norm PN-EN oraz instrukcjami GDDKiA. Warto pamiętać, że nocne próby obciążeniowe są też bezpieczniejsze dla ruchu i ludzi, bo most jest wtedy mniej uczęszczany. To taka branżowa praktyka, która ma dużo sensu.
Często można spotkać się z przekonaniem, że próby obciążeniowe mostów można wykonywać o dowolnej porze dnia — rano, w południe albo po południu. W praktyce jednak takie podejście prowadzi do błędów pomiarowych, które mogą dyskwalifikować cały test. Najważniejszym czynnikiem, który należy wziąć pod uwagę, jest temperatura i jej wpływ na konstrukcję. W ciągu dnia mosty są wystawione na promieniowanie słoneczne, co powoduje nagrzewanie się elementów konstrukcyjnych i powstawanie naprężeń termicznych. W polskich warunkach potrafią wystąpić naprawdę istotne różnice temperaturowe pomiędzy ranem a popołudniem, szczególnie latem. Nawet jeśli test wykonuje się rano lub w południe, zmiany temperatury wciąż mogą przebiegać bardzo dynamicznie, co bardzo utrudnia interpretację wyników. To właśnie dlatego standardy, np. instrukcje GDDKiA oraz zalecenia branżowe w Europie, wskazują na noc jako optymalny czas do prowadzenia takich badań. W nocy temperatura powietrza i konstrukcji się stabilizuje, minimalizując wpływ czynników zewnętrznych. Próby wykonywane o innych porach mogą prowadzić do fałszywych wniosków — most może wydawać się mniej sztywny lub bardziej odkształcalny, niż jest w rzeczywistości. Część osób myśli, że wystarczy zamknąć ruch i już warunki są idealne, ale niestety nie uwzględnia to kwestii termicznych. Widać tu wyraźnie, jak ważne jest stosowanie się do sprawdzonych procedur i niepoleganie na pozornie wygodnych skrótach myślowych. Praktyka pokazuje, że dokładność i wiarygodność badań są kluczowe dla bezpieczeństwa i trwałości mostów.