Wibrowanie mieszanki betonowej to naprawdę kluczowy etap podczas wykonywania żelbetu – bez tego ani rusz przy poważnych konstrukcjach. Chodzi tu przede wszystkim o zagęszczenie i szczelne ułożenie mieszanki betonowej w deskowaniu. W praktyce, jak zaleca się to w normach PN-EN 206 i w różnych wytycznych budowlanych, dobrze przeprowadzone wibrowanie sprawia, że beton dokładnie wypełnia wszystkie zakamarki szalunku, otula zbrojenie i nie zostawia pustek powietrznych czy tzw. raków. Dzięki temu późniejsza wytrzymałość betonu jest przewidywalna i zgodna z założeniami projektowymi. Z mojego doświadczenia – nawet najlepiej dobrana mieszanka, jeśli nie zostanie odpowiednio zawibrowana, może mieć mniejszą trwałość, a nawet pękać albo w ogóle nie spełniać swojej roli. Dodatkowo, poprzez wibrowanie „wypychamy” na powierzchnię nadmiar powietrza oraz równomiernie rozprowadzamy kruszywo w całej objętości betonu. Trochę jakbyśmy chcieli „upchać” wszystko na swoje miejsce, żeby nie było żadnych dziur czy osłabień – a to potem przekłada się na bezpieczeństwo konstrukcji. Fachowcy mówią nawet, że źle zawibrowany beton to beton stracony, bo później już nie da się tego naprawić. Warto też pamiętać, żeby nie przesadzać z długością wibrowania – bo można doprowadzić do rozsegregowania składników, co też jest niepożądane. Generalnie – zagęszczanie przez wibrowanie to podstawa, żeby mieć solidny i wytrzymały beton.
Wiele osób wyobraża sobie, że wibrowanie betonu może rozwiązać różne problemy z mieszanką, ale nie do końca tak to działa. Przede wszystkim, wibrowanie zdecydowanie nie służy do odseparowywania składników w przypadku błędnego dozowania – jeśli już na etapie przygotowania mieszanki popełnimy błąd w proporcjach cementu, wody czy kruszywa, to żadna ilość wibracji tego nie naprawi. To raczej kwestia kontroli jakości na węźle betoniarskim, a nie zabiegów na budowie. Wbrew niektórym przekonaniom, wibrator nie miesza składników mieszanki – ten etap odbywa się wcześniej, w betoniarni lub na budowie w betoniarce. Mieszanie to zupełnie inny proces, a wibrowanie odpowiada już tylko za zagęszczanie i eliminowanie powietrza oraz pustek. Co ciekawe, zdarzają się też mylne opinie, że wibrowanie można stosować do utrzymania mieszanki w stanie ciekłym podczas transportu – ale to zupełnie nietrafione podejście. Próba wibrowania betonu w trakcie przewozu może wręcz skutkować rozwarstwieniem składników, a nawet zniszczeniem właściwości mieszanki. W rzeczywistości, celem wibrowania jest uzyskanie homogenicznej, gęstej masy, która dokładnie wypełni deskowanie i otuli zbrojenie bez pustek powietrznych. Moim zdaniem, takie błędne przekonania wynikają z powierzchownego rozumienia procesu – beton to nie ciecz, którą można dowolnie „roztrzepać”, lecz precyzyjnie dobrana mieszanka, wymagająca konkretnej obróbki według zasad określonych np. w normie PN-EN 206 czy instrukcjach ITB. Warto na to zwracać uwagę – bez właściwego zrozumienia celu wibrowania łatwo popełnić kosztowne błędy, które mogą potem skutkować wadami konstrukcyjnymi czy nawet koniecznością rozbiórki źle wykonanego elementu.