Wskazanie zastrzeżonych częstotliwości radiowych jako niewłaściwego sposobu informowania podróżnych to zdecydowanie trafny wybór. Takie częstotliwości są zarezerwowane dla służb specjalnych, ratownictwa, kolei, wojska czy innych podmiotów, gdzie kluczowa jest poufność i niezawodność przekazu. To właśnie z tych powodów, obowiązujące przepisy krajowe oraz międzynarodowe, jak np. zalecenia ITU czy UKE, wyraźnie zabraniają używania zastrzeżonych pasm w celach komercyjnych czy informacyjnych skierowanych do szerokiej publiczności. Posługiwanie się zamkniętymi kanałami radiowymi do przekazywania komunikatów pasażerom mogłoby nie tylko prowadzić do naruszenia prawa, ale też stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa – wyobraź sobie, co by było, gdyby ktoś przypadkowo zakłócił łączność np. służbom ratowniczym! W praktyce branżowej do informowania podróżnych wykorzystuje się narzędzia zupełnie inne: publiczne strony internetowe, megafony, wyświetlacze LED, ulotki, systemy SMS-owe czy aplikacje mobilne. Moim zdaniem, ważne jest, żeby wszelkie komunikaty były nie tylko łatwo dostępne, ale też zgodne z obowiązującym prawem i nie naruszały rezerwacji kanałów komunikacyjnych. Przykładowo, na dworcu czy lotnisku informacja powinna być udzielana przez ogólnodostępne media, natomiast radiowe częstotliwości zastrzeżone powinny pozostać czyste. Przestrzeganie tej zasady to element profesjonalizmu i odpowiedzialności operatora transportu.
Wydaje się, że łatwo pomylić kanały komunikacji publicznej z tymi bardziej zaawansowanymi technologicznie lub z pozoru praktycznymi. Strony internetowe są obecnie standardem branżowym – każda większa firma transportowa udostępnia aktualne rozkłady jazdy, komunikaty o opóźnieniach czy awariach właśnie przez swoje oficjalne witryny, co daje szeroki dostęp, również dla osób z niepełnosprawnościami. Komunikacja megafonowa to podstawa w miejscach publicznych, takich jak dworce czy przystanki – pozwala na szybkie przekazanie ważnych komunikatów do wszystkich obecnych w danym obiekcie. Ulotki, foldery i plakaty to trochę starsza szkoła, ale wciąż są bardzo praktyczne, szczególnie w mniejszych miejscowościach albo dla osób starszych, które nie korzystają na co dzień z internetu. W praktyce branżowej stosuje się je do przekazywania informacji o zmianach w rozkładach czy zasadach bezpieczeństwa. Co ciekawe, pojawia się czasem mylne przekonanie, że skoro coś jest bardziej nowoczesne albo wymaga specjalistycznego sprzętu, to jest automatycznie lepsze. Z mojego doświadczenia wynika jednak, że rozwiązania tradycyjne i ogólnodostępne przynoszą więcej korzyści w informowaniu podróżnych. Największy błąd polega na identyfikowaniu zastrzeżonych częstotliwości radiowych jako otwartego kanału informacyjnego – to pasma przeznaczone wyłącznie dla określonych użytkowników, na przykład służb ratowniczych czy pracowników technicznych. Korzystanie z nich bez odpowiednich zezwoleń jest nie tylko niezgodne z przepisami, ale może prowadzić do poważnych problemów, w tym zagrożenia bezpieczeństwa publicznego. Dlatego właśnie w dobrych praktykach branżowych ogromny nacisk kładzie się na dobór odpowiednich, dostępnych i bezpiecznych kanałów komunikacji z pasażerami, a korzystanie z zamkniętych pasm radiowych jest zarezerwowane wyłącznie dla uprawnionych służb.