Wybrałeś FIDS, czyli Flight Information Display System, i to jest właśnie strzał w dziesiątkę. Ten system jest jednym z kluczowych narzędzi na każdym współczesnym lotnisku – trudno wyobrazić sobie sprawną obsługę pasażerów bez takich ekranów z aktualnymi informacjami o lotach. FIDS integruje dane z różnych źródeł, głównie z systemów zarządzania lotami i rezerwacji, i wyświetla je na dużych, czytelnych ekranach w miejscach publicznych. Przykładowo, można tam zobaczyć godziny odlotów, przylotów, numery bramek, statusy lotów, a często też ostrzeżenia o opóźnieniach czy zmianach. Z mojego doświadczenia, FIDS to taki trochę „nerwowy układ” lotniska – bez niego byłby totalny chaos, bo nikt nie wiedziałby, gdzie i kiedy ma się kierować. Zwróć uwagę, że te systemy muszą być bardzo niezawodne i odporne na wszelkie awarie, bo przerwa w dostawie takich informacji natychmiast powoduje dezorientację podróżnych. Branżowym standardem jest, żeby dane na FIDS były synchronizowane praktycznie w czasie rzeczywistym, z dokładnością do kilku sekund. Często te ekrany są zintegrowane z innymi systemami, jak publiczne ogłoszenia głosowe czy mobilne powiadomienia. W sumie, to super przykład praktycznego wykorzystania IT w transporcie i logistyce lotniczej.
Nie jest łatwo od razu rozróżnić te wszystkie skróty, bo na pierwszy rzut oka każdy z nich jest jakoś powiązany z technologią i obsługą lotniska. Jednak trzeba pamiętać, że EDI, czyli Electronic Data Interchange, odnosi się głównie do wymiany danych handlowych między firmami. W branży transportowej EDI ułatwia przesyłanie dokumentów takich jak faktury, zamówienia czy listy przewozowe, ale nie zajmuje się bezpośrednio prezentacją informacji pasażerom na lotnisku. Jeśli chodzi o BHS (Baggage Handling System), to ten system jest wręcz kluczowy dla automatycznego sortowania i transportowania bagażu. Skanuje kody kreskowe, steruje taśmociągami, a nawet wykrywa podejrzane walizki, ale nie ma nic wspólnego z informowaniem pasażerów o godzinach lotów czy numerach bramek. No i CRS, czyli Computerised Reservation Systems – tutaj mamy do czynienia z narzędziami do rezerwacji biletów oraz zarządzania miejscami w samolotach. CRS to podstawa dla agentów turystycznych czy call centers, jednak same nie wyświetlają informacji na lotniskowych ekranach – robią to dopiero wyspecjalizowane moduły takie jak właśnie FIDS. Myślę, że łatwo się tu pomylić, bo CRS i FIDS są zazwyczaj zintegrowane, ale ich funkcje są zupełnie inne. Często spotykam się z przekonaniem, że EDI lub CRS odpowiadają za wszystko, co związane z informacją na lotnisku, jednak w praktyce każda z tych technologii ma swoje bardzo konkretne zastosowanie. Największy błąd myślowy to utożsamianie wymiany lub rezerwacji danych z ich publicznym prezentowaniem – w rzeczywistości za to ostatnie odpowiadają tylko takie wyspecjalizowane systemy jak FIDS, które są projektowane według ścisłych standardów niezawodności i czytelności informacji publicznej.