Wyrażenie „Your passport has expired” dosłownie oznacza, że ważność twojego paszportu upłynęła. W kontekście podróży międzynarodowych i pracy na przejściach granicznych jest to istotna informacja, bo dokumenty tożsamości, takie jak paszport, tracą swoją moc prawną z chwilą przekroczenia daty ważności. W praktyce, jeśli usłyszysz to zdanie podczas odprawy, oznacza to, że nie będziesz mógł przekroczyć granicy, dopóki nie wymienisz paszportu na nowy. Takie sformułowanie często pojawia się także w systemach online przy składaniu wniosków wizowych, rejestracji czy podczas odprawy na lotnisku. Zwrot „has expired” pojawia się też w innych kontekstach, np. „Your visa has expired” albo „The certificate has expired”, więc warto go dobrze rozumieć. W branży turystycznej oraz w administracji granicznej przywiązanie do aktualności dokumentów jest kluczowe. Moim zdaniem dobrze znać takie wyrażenia, bo dzięki temu można uniknąć wielu stresujących sytuacji. Lepiej sprawdzać daty ważności dokumentów z wyprzedzeniem, bo urzędy paszportowe nie zawsze działają ekspresowo. Z doświadczenia wiem, że podobne komunikaty pojawiają się także w systemach komputerowych, gdzie np. certyfikaty SSL czy licencje na oprogramowanie również mogą „expired”.
Pojęcie „Your passport has expired” bywa błędnie interpretowane przez osoby, które nie miały wcześniej styczności z językiem formalnym stosowanym na granicach lub w administracji. Często można natknąć się na przekonanie, że takie sformułowanie oznacza zgubienie dokumentu, co jest nieporozumieniem – po angielsku „zaginiony” to „lost” lub „missing”, a nie „expired”. Równie mylne jest sądzenie, że ktoś prosi o okazanie dokumentu – wtedy funkcjonariusz użyje raczej zwrotów typu „May I see your passport?” albo „Please show me your passport”. Kolejna fałszywa interpretacja dotyczy sytuacji odbioru nowego dokumentu – wówczas usłyszeć można np. „Your passport is ready for collection”, co ma zupełnie inne znaczenie i inną strukturę zdania. W praktyce administracyjnej i branży turystycznej zwroty związane z datą ważności są bardzo precyzyjnie używane. Częstym błędem jest także automatyczne tłumaczenie słów na zasadzie podobieństwa brzmieniowego lub intuicji językowej, bez sprawdzenia faktycznego znaczenia w słowniku branżowym. W codziennych sytuacjach, szczególnie na lotniskach czy w konsulatach, nieznajomość właściwego znaczenia może prowadzić do niepotrzebnych komplikacji, np. odmowy wejścia na pokład samolotu lub problemów podczas kontroli granicznej. Stąd też tak istotne jest, by precyzyjnie rozróżniać angielskie określenia dotyczące statusu dokumentów. Z mojego doświadczenia wynika, że osoby przygotowujące się do wyjazdów często ignorują takie niuanse, a potem mają niemiłe niespodzianki na przejściach granicznych. Warto więc regularnie sprawdzać ważność dokumentów i rozumieć komunikaty, które mogą pojawić się w urzędach czy na stronach internetowych, bo to podstawa bezproblemowych podróży i kontaktu z administracją.