Tryb X-Y w oscyloskopie to naprawdę ważna sprawa, jeśli chodzi o analizowanie krzywych Lissajous. Dzięki temu można wyświetlać dwa sygnały jednocześnie. Gdy podłączysz sygnał o znanej częstotliwości do CH-B, a ten badany do CH-A, to przestawienie oscyloskopu w tryb X-Y pozwala zobaczyć, jak te sygnały się mają do siebie. Krzywe Lissajous są super do określania, jak częstotliwości i fazy sygnałów się między sobą porównują. Na przykład, jak masz sygnał referencyjny o częstotliwości 1 kHz, a badany o 2 kHz, to krzywa Lissajous będzie miała taki charakterystyczny kształt, który mówi, że sygnał badany jest w jakichś relacjach z referencyjnym. Jak się pracuje w laboratorium elektroniki czy inżynierii, to te analizy są na porządku dziennym. Warto mieć to na uwadze podczas pracy z oscyloskopem.
Jak przełączysz oscyloskop w tryb DUAL, ADD albo SINGLE, to w zasadzie nie wykorzystasz krzywych Lissajous do analizy częstotliwości sygnału, co jest trochę szkoda. W trybie DUAL możesz wprawdzie pokazać dwa sygnały naraz, ale na osobnych osiach czasu, więc nie zobaczysz, jak się one do siebie mają pod względem fazy czy amplitudy. W tym trybie nie uzyskasz tych fajnych krzywych Lissajous, bo sygnały nie są w odpowiednich osiach X i Y. Z kolei tryb ADD po prostu zsumuje sygnały i wszystko zniekształci, więc porównanie ich w kontekście analizy fazowej w ogóle nie wyjdzie. A w trybie SINGLE to tylko jeden sygnał pokażesz, więc całkiem odpadasz z porównania dwóch sygnałów na tym samym wykresie. Czasem ludzie myślą, że jak mają tryb DUAL to wystarczy, ale zapominają, że wtedy krzywych Lissajous się nie da uzyskać. To pewnie wynika z tego, że nie do końca rozumieją, o co chodzi w analizie sygnałów i jak je można zobrazować na wykresie. Żeby dobrze wykorzystać oscyloskop do określenia częstotliwości sygnałów, trzeba zrozumieć, że kluczowe jest przedstawienie ich w odpowiednich osiach, co tylko w trybie X-Y działa.