Przerzutnik typu D to jeden z tych elementów, które są naprawdę istotne w cyfrowych układach. Jego działanie jest mocno związane z sygnałem zegarowym, a dokładniej z momentem, kiedy ten sygnał zmienia swoje stany. Jak to się zwykle mówi, przerzutnik D załącza się na zboczu narastającym sygnału CLK, czyli w momencie, gdy sygnał przechodzi z niskiego poziomu na wysoki. To daje synchronizację operacji w całym systemie, a to jest kluczowe, zwłaszcza przy rejestracji danych, licznikach czy w systemach maszyn stanowych. Po prostu, przerzutnik D może zapisywać informacje dokładnie wtedy, kiedy sygnał zegarowy osiąga wysoki poziom. Jeśli jest częścią większego systemu, jak np. układ przesuwający, to ważne, żeby wszystko działało w idealnym synchronie z tym zegarem, żeby bity przesuwały się bez problemu. Ogólnie, użycie przerzutników D do synchronizacji sygnałów oraz w tworzeniu rejestrów i liczników to norma w nowoczesnych projektach elektronicznych, a dobrze jest wiedzieć, jak to wszystko działa.
Wybór odpowiedzi dotyczących poziomów sygnału zegarowego czy też zbocza opadającego może trochę wprowadzać w błąd, jeśli chodzi o to, jak działają przerzutniki D. One są zaprojektowane, żeby reagować na konkretny moment zmiany sygnału zegarowego, a nie na to, jaki on ma poziom. Jeśli przerzutnik miałby działać na poziomie wysokim, to by znaczyło, że zmienia stan w każdej chwili, gdy ten sygnał jest wysoki. To raczej by się nie sprawdziło, bo mogłoby wprowadzać chaos w synchronizacji działania całego systemu. Podobnie, poziom niski nie ma nic wspólnego z tym, by przerzutnik D rejestrował dane. Zbocze opadające z kolei to jakby jego odwrotność, bo to by oznaczało, że przerzutnik reaguje na opadanie sygnału, a nie tak to działa. Te błędne zrozumienia mogą prowadzić do mylnych przekonań o tym, jak przerzutniki funkcjonują w układach cyfrowych oraz ich rolę w synchronizacji, co jest mega ważne w inżynierii systemów cyfrowych. W praktyce, rozumienie tych zasad to podstawa do projektowania stabilnych układów logicznych.