Czujniki rezystancyjne, takie jak Pt100, Pt500 czy Pt1000, to naprawdę ważne elementy w pomiarze temperatury. Działają na zasadzie zmiany rezystancji, gdy temperatura się zmienia. W praktyce, są super popularne w automatyce przemysłowej i systemach HVAC, bo potrzebujemy tam precyzyjnych i niezawodnych pomiarów. Ich stabilność i dokładność sprawiają, że są zgodne z normami, jak IEC 60751, które mówią o ich specyfikacjach. Używa się ich w wielu różnych aplikacjach, na przykład do kontrolowania procesów czy monitorowania warunków środowiskowych. Moim zdaniem, dla regulatorów temperatury te czujniki to strzał w dziesiątkę, bo są łatwe do integracji i dają wysoką dokładność.
Wiesz, czujniki takie jak termistor, termopara czy czujnik pirometryczny to często te, które ludzie mylą z czujnikami rezystancyjnymi. Ale one działają na zupełnie innych zasadach. Termistory zmieniają rezystancję w szerszym zakresie temperatur, ale mają ograniczony zakres pomiarowy, co nie jest najlepsze do długotrwałego monitorowania w skrajnych warunkach. Z kolei termopary działają dzięki zjawisku Seebecka – wytwarzają napięcie, gdy są różne temperatury na dwóch złączach z różnych materiałów. Można nimi mierzyć wysokie temperatury, ale są mniej dokładne niż czujniki rezystancyjne. A czujniki pirometryczne to zupełnie inna bajka, bo mierzą temperaturę z daleka, więc nie nadają się do bezpośredniego podłączenia do regulatora temperatury. Wszystkie te czujniki mają swoje miejsce, ale jeśli ich nie zrozumiesz, to możesz źle je wybrać, co nie jest fajne. Dlatego warto znać różnice między tymi technologiami i wiedzieć, gdzie je najlepiej wykorzystać.