Wybrana odpowiedź jest prawidłowa, bo dokładnie takie zadanie realizuje procedura SMART Self-Test w BIOS-ie. Ten mechanizm – moim zdaniem jeden z najbardziej niedocenianych przez zwykłych użytkowników – pozwala kontrolować stan techniczny dysku twardego już podczas startu komputera. BIOS uruchamia tzw. autotest SMART, czyli Self-Monitoring, Analysis and Reporting Technology. Chodzi tu o wczesne wykrycie problemów z dyskiem, zanim jeszcze system operacyjny wystartuje na dobre. Praktyczny sens tego rozwiązania? Jeśli dysk twardy zaczyna mieć jakieś błędy mechaniczne lub logiczne, BIOS wykryje to podczas procesu POST (Power-On Self-Test) i wyświetli odpowiedni komunikat. Z mojego doświadczenia wynika, że takie ostrzeżenia często pozwalają na uratowanie danych, zanim dysk odmówi całkowicie posłuszeństwa. To jest zgodne z najlepszymi praktykami branżowymi – regularny monitoring SMART i szybka reakcja na błędy to podstawa zarządzania sprzętem w każdym poważnym środowisku IT. Warto wiedzieć, że wyniki testu SMART są analizowane na podstawie kilkudziesięciu parametrów, takich jak liczba relokowanych sektorów, czas rozruchu, czy liczba błędów odczytu. Współczesne standardy zalecają, żeby nie ignorować alertów SMART i natychmiast wykonać kopię zapasową, jeśli pojawi się jakiekolwiek ostrzeżenie. To dobra inwestycja w bezpieczeństwo danych – sam zawsze radzę, żeby mieć to ustawienie włączone, nawet jeśli trochę wydłuża start systemu.
Wiele osób myli działanie funkcji SMART w BIOS-ie z jakimiś opcjami zwiększania wydajności dysku, jednak jest to nieporozumienie, które dość często powtarza się w praktyce. SMART Self-Test nie ma absolutnie nic wspólnego z przyspieszaniem zapisu czy odczytu danych – ani podczas zamykania, ani uruchamiania systemu. Branżowe standardy jasno definiują, że technologie podnoszące wydajność, takie jak AHCI, NCQ czy różne tryby cache'owania, są zupełnie osobnymi mechanizmami i konfiguruje się je w innych sekcjach BIOS-u albo w sterownikach systemowych. SMART to tak naprawdę narzędzie diagnostyczne, które działa w tle i monitoruje kondycję dysku twardego lub SSD – zbiera dane o błędach, temperaturach, czasach reakcji i szeregu innych parametrów. Funkcja umożliwiająca odczyt samej specyfikacji czy parametrów dysku to raczej kwestia wyświetlania informacji w BIOS-ie lub narzędziach systemowych, a nie specjalnego testu SELF TEST. Bardzo częstym błędem jest też przekonanie, że SMART działa tylko po uruchomieniu systemu – tak nie jest, bo testy mogą być wykonywane zarówno przez BIOS podczas POST, jak i przez narzędzia w systemie operacyjnym. Moim zdaniem kluczowe jest tutaj rozróżnienie – SMART Self-Test to właśnie automatyczne sprawdzanie poprawności działania dysku przed startem systemu, żeby wykryć ewentualne usterki zanim dojdzie do utraty danych. Ignorowanie tej funkcji albo mylenie jej z optymalizacjami wydajności może skutkować poważnymi problemami w przyszłości, zwłaszcza że współczesne nośniki SSD również wykorzystują SMART do diagnostyki.