Format RAR to naprawdę dobry wybór, gdy zależy nam jednocześnie na archiwizacji, kompresji i szyfrowaniu danych. Moim zdaniem, jest to narzędzie bardzo wszechstronne, bo pozwala na tworzenie pojedynczych archiwów, które łatwo przesłać czy zarchiwizować, a przy okazji można je bardzo mocno skompresować. Co ciekawe, RAR umożliwia ustawienie solidnego hasła oraz szyfrowanie nie tylko samych plików, ale też nazw plików i struktury katalogów, co podnosi poziom bezpieczeństwa – to dość ważna sprawa choćby w firmach. Z mojego doświadczenia wynika, że RAR jest popularny nawet poza systemami Windows – sporo administratorów korzysta z narzędzia unrar na Linuksach. Warto też wspomnieć, że RAR przez lata zdobył uznanie dzięki stabilności, dobremu wsparciu dla dużych plików i obsłudze wieloczęściowych archiwów. Oczywiście, w użytku profesjonalnym stosuje się też ZIP czy 7z, ale RAR ciągle trzyma wysoki poziom jeśli chodzi o bezpieczeństwo oraz wygodę. W praktyce, kiedy mam do przesłania poufne dane, to właśnie ten format jest moim pierwszym wyborem – szczególnie tam, gdzie ważne jest zabezpieczenie przed nieautoryzowanym dostępem oraz ograniczenie rozmiaru plików. Warto pamiętać, że licencja na RAR nie jest open-source, ale w zastosowaniach komercyjnych i profesjonalnych to raczej nie jest przeszkoda, bo liczy się funkcjonalność i skuteczność zabezpieczeń.
Wybierając odpowiedni format do archiwizacji, kompresji i szyfrowania danych, łatwo pomylić różne typy plików widząc znajome rozszerzenia. Na przykład, tar to bardzo popularny format w środowisku linuksowym (szczególnie przy backupach czy przenoszeniu katalogów), ale sam w sobie nie kompresuje danych, to tylko kontener. Najczęściej spotyka się połączenie tar z gzip lub bzip2 (czyli .tar.gz, .tar.bz2), żeby uzyskać kompresję, ale mimo to, tar nie oferuje natywnego szyfrowania – trzeba sięgać po dodatkowe narzędzia w rodzaju GPG. Co do tga, to jest to w zasadzie format grafiki rastrowej, a nie archiwum – jego zastosowania to głównie grafika komputerowa, tekstury w grach, jakieś proste projekty graficzne, więc absolutnie nie nadaje się do archiwizacji ani tym bardziej do kompresji wielu plików czy szyfrowania. RAW natomiast to rodzaj nieskompresowanych danych, spotykany najczęściej w fotografii cyfrowej jako surowy zapis z matrycy aparatu. W praktyce raw jest duży, nieprzetworzony i nie przystosowany ani do kompresji, ani do bezpiecznego przechowywania w sensie archiwizacji. Często spotykam się z opinią, że wystarczy plik wrzucić do tar czy przechować jako raw, ale wtedy całkowicie tracimy na wygodzie, efektywności i bezpieczeństwie. W branży IT standardem stało się łączenie funkcji archiwizacji, kompresji i szyfrowania w jednym, wygodnym narzędziu – właśnie po to powstały takie formaty jak rar, zip czy 7z. To są rozwiązania wypracowane na podstawie wieloletnich doświadczeń i potrzeb profesjonalistów, którzy muszą nie tylko oszczędzać miejsce, ale też dbać o poufność danych. Dlatego wybieranie formatu graficznego lub prostego kontenera bez kompresji i szyfrowania to typowy błąd początkujących, wynikający z braku znajomości funkcji poszczególnych rozszerzeń. W praktyce zawsze warto czytać dokumentację i zapoznać się ze specyfikacją danego formatu, bo to oszczędza mnóstwo czasu i nerwów, kiedy przychodzi do odzyskiwania czy zabezpieczania danych.