PCI Express, czyli PCIe, to obecnie najpopularniejsza magistrala wykorzystywana do szeregowej transmisji danych pomiędzy płytą główną a takimi urządzeniami jak karty graficzne, karty sieciowe czy pamięci masowe NVMe. W odróżnieniu od starszych rozwiązań, takich jak klasyczne PCI czy AGP, PCIe przesyła dane szeregowo, czyli bit po bicie za pomocą tzw. linii (linii transmisyjnych), co pozwala na osiąganie bardzo wysokich przepustowości przy jednoczesnej elastyczności konfiguracji (np. x1, x4, x8, x16). Szeregowa transmisja w PCIe minimalizuje zakłócenia i poprawia integralność sygnałów, więc moim zdaniem to rozwiązanie sprawdza się nawet przy bardzo wymagających zastosowaniach, takich jak gaming czy obliczenia naukowe. W nowoczesnych komputerach praktycznie każda wydajna karta graficzna czy szybki dysk SSD NVMe komunikuje się właśnie przez PCI Express, bo to dzięki tej magistrali możliwe są transfery liczone w gigabajtach na sekundę. Warto też wiedzieć, że PCIe cały czas się rozwija – każda kolejna generacja (np. 4.0 czy 5.0) podwaja przepustowość. Z mojego doświadczenia wynika, że szeregowa transmisja to nie tylko przyszłość, ale już teraźniejszość sprzętu komputerowego – nie wyobrażam sobie dzisiaj nowoczesnej płyty głównej bez PCIe.
Magistrale komputerowe to temat, który potrafi wprowadzić trochę zamieszania, szczególnie jeśli nie śledzi się na bieżąco zmian w technologiach. Wiele osób myli magistrale równoległe z szeregowymi, bo przez lata standardem były rozwiązania równoległe jak PCI czy ATA. Jednak, jeśli chodzi o AGP, to był to interfejs zaprojektowany specjalnie pod karty graficzne, ale opierał się na transmisji równoległej, czyli przesyłał wiele bitów jednocześnie, a nie jeden po drugim. W praktyce AGP pozwalało na szybkie łączenie kart graficznych z płytą główną, ale dziś jest już przestarzałe i praktycznie nie spotyka się tego złącza w nowych komputerach. ATA (często spotykany jako IDE) to też klasyk dawnych komputerów, stosowany głównie do podłączania dysków twardych i napędów optycznych. Tutaj również mamy do czynienia z transmisją równoległą – szeroka taśma przesyłała równocześnie 16 bitów, co z jednej strony dawało sporą przepustowość jak na tamte czasy, ale było podatne na zakłócenia i ograniczenia długości przewodów. Z kolei PCI-X (nie mylić z PCIe) to rozwinięcie klasycznego PCI, nadal jednak bazujące na równoległej transmisji. Pomimo zwiększenia przepustowości względem PCI, wciąż nie rozwiązywał problemów typowych dla równoległych magistral – synchronizacji sygnałów czy podatności na różne interferencje. W sumie wszystkie te technologie przegrały z szeregowością PCI Express, bo to ona okazała się bardziej skalowalna i efektywna. Z mojego punktu widzenia, typowy błąd podczas nauki to utożsamianie nowych magistrali z tymi starszymi tylko dlatego, że mają podobne nazwy – a jednak różnica między PCIe a PCI lub PCI-X jest zasadnicza, bo dotyczy właśnie trybu przesyłania danych. Szeregowość to fundament nowoczesnych rozwiązań, bo lepiej radzi sobie z wysokimi częstotliwościami i minimalizuje błędy transmisji, stąd PCIe niemal całkowicie wyparło poprzedników.