Diagnostyka systemu faktycznie nie jest podstawową funkcją komputera – to raczej dodatkowa czynność, którą wykonują specjalistyczne programy albo sam użytkownik, kiedy coś zaczyna szwankować. Komputer z założenia został stworzony do przetwarzania danych, przechowywania informacji oraz do dekodowania rozkazów, czyli po prostu do wykonywania instrukcji, jakie mu wydamy. Diagnostyka to taka „kontrola stanu technicznego” – sprzęt i systemy operacyjne mają narzędzia, które potrafią wykryć i zdiagnozować błędy, ale to nie jest ich główna rola. Moim zdaniem, patrząc na standardowe klasyfikacje – np. na to, co jest nazywane cyklem przetwarzania informacji przez komputer (ang. information processing cycle) – zawsze wymienia się: wejście danych, przetwarzanie, wyjście i przechowywanie. Diagnostyka mogłaby się pojawić jako funkcja pomocnicza, no powiedzmy – coś jak przegląd techniczny, a nie silnik, który napędza auto. W praktyce, w firmach IT czy nawet w codziennym użytkowaniu, diagnostyka przydaje się głównie wtedy, gdy występują problemy, a nie podczas typowego działania systemu. Oczywiście, istnieją specjalne narzędzia do monitoringu i diagnostyki, ale są one uruchamiane na żądanie, a nie w ramach podstawowych procesów komputerowych. Warto zapamiętać, że podstawą działania każdego komputera jest przetwarzanie, dekodowanie i przechowywanie danych – reszta to już dodatki, które mają usprawnić pracę lub rozwiązać pojawiające się trudności.
Wiele osób myśli, że działania takie jak przetwarzanie danych, przechowywanie czy dekodowanie rozkazów to tylko niewielka część tego, co robi komputer, albo wręcz, że są równorzędne z funkcjami diagnostycznymi. To typowy błąd – podstawowe funkcje każdego komputera to właśnie przetwarzanie danych, magazynowanie informacji na różnych nośnikach oraz dekodowanie rozkazów, czyli interpretacja i realizacja instrukcji zapisanych w programach. Bez tych trzech procesów komputer przestaje mieć sens – niczego by nie wykonał ani nie zapisał. Diagnostyka systemu natomiast pojawia się dopiero wtedy, gdy chcemy sprawdzić, czy wszystko działa poprawnie albo znaleźć źródło błędu. Nie jest to coś, co komputer wykonuje stale w ramach swojej podstawowej logiki działania. Z mojego doświadczenia wynika, że ludzie często utożsamiają diagnostykę z działaniem systemowym, bo przy awarii systemu to właśnie diagnostyka staje się głównym tematem rozmów i czynności. Jednak zgodnie ze standardami branżowymi oraz tym, czego uczymy się na kierunkach informatycznych, podstawowe funkcje komputera są jasno zdefiniowane: wejście, przetwarzanie, wyjście, przechowywanie informacji. Diagnostyka to już narzędzie pomocnicze – nie wpływa na podstawowy cykl pracy maszyny. Warto też pamiętać, że systemy operacyjne czy aplikacje diagnostyczne są dodatkiem, a nie częścią rdzenia działania komputera. To, że są dziś łatwo dostępne i często stosowane, nie znaczy, że są częścią podstawowych funkcji urządzenia. Dobre praktyki wymagają umiejętnego rozróżniania funkcji bazowych od działań nadmiarowych, bo tylko wtedy rozumiemy architekturę komputerów i możemy świadomie z nich korzystać.