NTFS to obecnie najpopularniejszy system plików w środowisku Windows i, co tu dużo gadać, jego największą przewagą nad starszymi rozwiązaniami, jak FAT32, jest właśnie obsługa funkcji bezpieczeństwa. Dopiero na NTFS można korzystać z tak zwanych uprawnień do plików i katalogów, kompresji czy – co najważniejsze w tym pytaniu – szyfrowania na poziomie systemu plików. Funkcja EFS (Encrypting File System) pozwala zaszyfrować dane bezpośrednio z poziomu Eksploratora Windows, więc nawet laik może zabezpieczyć swoje pliki przed nieautoryzowanym dostępem. Lubię to rozwiązanie, bo nie wymaga dodatkowych narzędzi, no i po zalogowaniu się odpowiednim kontem użytkownika pliki są po prostu dostępne. Warto pamiętać, że szyfrowanie EFS jest zgodne z polityką bezpieczeństwa wielu firm – często wręcz wymagane przez wewnętrzne standardy IT, żeby ograniczyć ryzyko wycieku danych przy kradzieży laptopa czy dysku. Moim zdaniem, jeśli ktoś pracuje na służbowym sprzęcie albo trzyma jakieś poufne rzeczy na Windowsie, to naprawdę nie ma innej sensownej opcji niż NTFS. Zresztą nawet w domowych zastosowaniach, jeśli komuś zależy na prywatności, to przejście na NTFS to podstawa. Dobrze też wiedzieć, że np. podczas przenoszenia plików na inne systemy plików (np. FAT32 na pendrive’ie) cały ten mechanizm szyfrowania znika. To czasami potrafi zaskoczyć.
Wiele osób kojarzy takie systemy plików jak EXT4 czy ReiserFS z zaawansowanymi funkcjami bezpieczeństwa, bo są one popularne w systemach Linux. Jednak w kontekście systemu operacyjnego Windows to, prawdę mówiąc, nie mają one praktycznego zastosowania – Windows po prostu ich nie obsługuje natywnie, więc nie masz szans, żeby wykorzystać ich możliwości na co dzień. EXT4 i ReiserFS są ciekawe, bo obsługują różne mechanizmy ochrony danych, ale ich szyfrowanie jest realizowane zupełnie inaczej – głównie przez dodatkowe narzędzia, jak LUKS lub eCryptfs pod Linuksem, a nie bezpośrednio w systemie plików tak jak EFS w NTFS. To zupełnie inna filozofia działania. FAT32 natomiast, chociaż z nazwą bardzo dobrze znaną każdemu użytkownikowi Windowsa, jest w zasadzie reliktem przeszłości. Ten system nie tylko nie umożliwia szyfrowania, ale nawet nie wspiera uprawnień na poziomie użytkownika, nie mówiąc już o czymś poważniejszym, jak EFS. Wiele osób wybiera FAT32 do pendrive’ów, bo jest kompatybilny praktycznie ze wszystkim, ale właśnie przez brak zabezpieczeń zdecydowanie nie nadaje się do przechowywania poufnych danych. Sądząc po doświadczeniu w serwisie i rozmowach z kolegami, często się myli te systemy, bo ich nazwy są znajome lub po prostu zostały kiedyś wgrane na dysk, ale to NTFS wyznacza standardy w środowisku Windows, szczególnie jeśli chodzi o bezpieczeństwo i szyfrowanie. Warto rozumieć tę różnicę, żeby nie powierzać cennych plików błędnie dobranemu systemowi plików. Moim zdaniem, to jeden z tych błędów, które mogą kosztować najwięcej, gdy dochodzi do utraty danych lub wycieku – szczególnie w środowisku firmowym.