Tkanka kostna rzeczywiście wykazuje największą zdolność pochłaniania promieniowania rentgenowskiego w zakresie energii 60–160 keV. Wynika to przede wszystkim z jej dużej gęstości oraz zawartości pierwiastków o wysokiej liczbie atomowej, jak wapń i fosfor. To właśnie dzięki temu kości na zdjęciach RTG są tak wyraźnie widoczne jako białe struktury – pochłaniają bardzo dużo promieniowania, które nie przechodzi przez nie do detektora. Moim zdaniem właśnie ta cecha jest jednym z kluczowych powodów, dla których badania radiologiczne są tak pomocne w diagnostyce złamań czy zmian zwyrodnieniowych. W praktyce radiologicznej zawsze zwraca się uwagę na kontrast tkanek – im większa różnica w pochłanianiu promieniowania, tym łatwiej wykryć zmiany patologiczne. Często też podczas planowania ekspozycji ustawiamy odpowiednie parametry energii lampy rentgenowskiej właśnie pod kątem uzyskania jak najlepszego obrazu kości. Standardy branżowe, np. zalecenia Polskiego Towarzystwa Radiologicznego, wyraźnie opisują, że energia promieniowania powinna być dobrana do badanej okolicy anatomicznej. Co ciekawe, w stomatologii czy ortopedii wykorzystuje się tę właściwość, żeby dokładniej ocenić stan mineralizacji kości, a nawet wykrywać bardzo drobne urazy. Z mojego doświadczenia wynika, że zrozumienie tej zasady ułatwia większość typowych zadań praktycznych związanych z obsługą aparatu RTG.
Często spotykam się z przekonaniem, że tkanki miękkie jak mięśnie, tkanka nerwowa czy tłuszczowa mają znaczący wpływ na pochłanianie promieniowania rentgenowskiego, szczególnie w diagnostyce obrazowej. W rzeczywistości jednak to głównie gęstość tkanki oraz zawartość pierwiastków o wyższej liczbie atomowej, jak wapń, decydują o stopniu pochłaniania promieniowania w podanym zakresie energii. Zarówno tkanka mięśniowa, tłuszczowa, jak i nerwowa składają się głównie z pierwiastków lekkich – wodoru, węgla, tlenu i azotu – oraz mają stosunkowo niską gęstość w porównaniu z kośćmi. W efekcie przez te tkanki promieniowanie rentgenowskie w dużej mierze przechodzi, co powoduje, że na zdjęciach RTG są one mniej widoczne lub przedstawiają się w odcieniach szarości. Błędne wybieranie tego typu odpowiedzi może wynikać z mylenia funkcji biologicznych tkanki z jej właściwościami fizycznymi. Część osób sądzi, że 'ważność' lub rola tkanki w organizmie przekłada się na jej zdolność do pochłaniania promieniowania – to jednak zupełnie inne kwestie. Prawidłowa interpretacja zdjęć rentgenowskich wymaga rozumienia, że to kontrast pomiędzy tkankami o różnej absorpcji promieniowania (głównie kości i tkanki miękkie) umożliwia wykrywanie patologii. Standardy diagnostyki obrazowej, jak i praktyka techników radiologii, wskazują wyraźnie, że właściwy dobór energii promieniowania pozwala najlepiej uwidocznić struktury kostne właśnie ze względu na ich wyjątkowe właściwości absorpcyjne. Warto też wiedzieć, że nawet cienka warstwa kości potrafi pochłonąć dużo więcej promieniowania niż znacznie grubsza warstwa tkanki miękkiej. Z mojego doświadczenia, zrozumienie tych zasad bardzo pomaga w unikaniu typowych błędów podczas oceny zdjęć rentgenowskich i samego wykonywania badań.