Technologie SLI (Scalable Link Interface) od NVIDII oraz CrossFire od AMD zostały stworzone specjalnie do łączenia dwóch lub nawet więcej kart graficznych w jednym komputerze. Ich głównym celem jest zwiększenie wydajności wyświetlania grafiki, szczególnie w grach komputerowych i zaawansowanych zastosowaniach graficznych. To rozwiązanie przydaje się, gdy pojedyncza karta nie daje sobie rady z wymagającymi tytułami lub gdy ktoś pracuje z renderowaniem 3D czy obróbką wideo na wysokim poziomie. SLI i CrossFire synchronizują pracę GPU tak, by wspólnie renderowały klatki lub dzieliły się zadaniami – czasem robią to na zasadzie naprzemiennego generowania klatek (Alternate Frame Rendering), a czasem dzielą obraz na fragmenty (Split Frame Rendering). Moim zdaniem, chociaż dziś technologia SLI i CrossFire jest trochę mniej popularna niż jeszcze parę lat temu (bo pojedyncze karty zrobiły się turbo wydajne), to nadal warto wiedzieć, jak to działa, bo w niektórych stacjach roboczych czy komputerach entuzjastów te rozwiązania wciąż mają sens. Warto dodać, że takie połączenia wymagają specjalnych płyt głównych, odpowiednich mostków i kompatybilnych sterowników – bez tego nie da się tego sensownie uruchomić. Branżowe dobre praktyki zalecają stosowanie identycznych modeli kart i dbanie o odpowiednie chłodzenie, bo dwie grafiki potrafią nieźle nagrzać komputer. SLI i CrossFire nigdy nie dotyczyły kart sieciowych, dźwiękowych czy telewizyjnych – zawsze chodziło o grafikę i wydajność wyświetlania obrazu.
W kontekście komputerów osobistych bardzo łatwo pomylić różne typy kart rozszerzeń, zwłaszcza gdy nazwy technologii nie są oczywiste. SLI i CrossFire to technologie, które nigdy nie były stosowane do łączenia kart sieciowych, dźwiękowych ani telewizyjnych. Karty sieciowe, odpowiedzialne za połączenie z siecią LAN albo Wi-Fi, są projektowane do pracy pojedynczo i nie wymagają żadnych zaawansowanych systemów skalowania wydajności typu SLI czy CrossFire. Oczywiście, można mieć więcej niż jedną kartę sieciową w komputerze, choćby dla redundancji, ale nie łączy się ich w sposób, jaki stosuje się dla kart graficznych. Jeśli chodzi o karty dźwiękowe, to one generują lub przetwarzają dźwięk i w praktyce nie korzystają z żadnych technologii łączenia kilku jednostek, bo nie ma takiej potrzeby – jakość i moc przetwarzania audio zupełnie nie wymagają tego typu rozwiązań. Odnośnie do kart telewizyjnych – są one używane do odbierania i ewentualnie nagrywania sygnału telewizyjnego, czasem kilku naraz, ale nigdy nie wymagają synchronizacji ani dzielenia zadań, jak ma to miejsce w grafice 3D. Typowym błędem jest zakładanie, że skoro technologia pozwala na łączenie dwóch urządzeń, to można ją zastosować dowolnie do każdego typu karty. Niestety, SLI i CrossFire były projektowane wyłącznie z myślą o grafice – synchronizują pracę procesorów graficznych przy renderowaniu obrazu i nigdy nie zostały zaadaptowane ani dla dźwięku, ani dla sieci czy telewizji komputerowej. W praktyce, w żadnych branżowych standardach czy dokumentacjach nie znajdziesz odniesień do tych technologii poza kontekstem GPU. To, że pojedyncze urządzenia innego typu można montować w wielu slotach, nie oznacza jeszcze możliwości ich sprzętowej współpracy na wzór rozwiązań graficznych. Moim zdaniem, lepiej zapamiętać takie podstawowe skojarzenia – SLI i CrossFire = grafika, a resztę kart traktować osobno, bo takie pomyłki to klasyka w szkołach technicznych.