Dpi to skrót od „dots per inch”, co w bezpośrednim tłumaczeniu oznacza „liczba punktów na cal”. To taki techniczny wskaźnik, który bardzo często stosuje się w grafice komputerowej, drukarkach i oczywiście skanerach. W praktyce, im większa liczba dpi, tym urządzenie potrafi uchwycić (albo wydrukować) więcej szczegółów na danym odcinku długości jednego cala. Standardowy cal to 2,54 cm, co czasami bywa mylące, bo niektórzy próbują przeliczać dpi na centymetry, ale to nie jest ta sama jednostka. Weźmy na przykład taki skaner o rozdzielczości 600x600 dpi – oznacza to, że w jednym calu w pionie i poziomie urządzenie rozróżnia aż 600 punktów. To właśnie dlatego skany są ostre, a detale dobrze widoczne. Warto pamiętać, że na rynku sprzętu biurowego i poligraficznego przyjęło się właśnie operowanie jednostką dpi, nie na centymetry czy milimetry, bo jest to uniwersalne i pozwala łatwiej porównywać różne urządzenia. Z mojego doświadczenia wynika, że sporo nieporozumień wśród początkujących wynika z pomieszania tych jednostek – a tak naprawdę dpi funkcjonuje od dekad i jest właściwie standardem branżowym. Jeśli na przyszłość będziesz miał do czynienia z drukiem albo digitalizacją dokumentów, to dpi zawsze będzie odnosiło się do ilości punktów na cal. To taki niepisany „język” technologii obrazu.
Jednym z najczęstszych błędów przy interpretacji parametrów urządzeń biurowych czy graficznych jest mylenie jednostek miary, szczególnie gdy chodzi o rozdzielczość. Rozdzielczość optyczna skanera wyrażona w dpi (dots per inch) nie oznacza liczby punktów na centymetr, lecz na cal. Często można się spotkać z przekonaniem, że skoro w Europie większość rzeczy mierzymy w centymetrach, to i tu tak powinno być, ale technologia komputerowa i drukarska opiera się na calach – to taki pozostałość po amerykańskich standardach, które do dziś dominują na świecie. Rozdzielczość nie oznacza też liczby punktów na szerokości czy wysokości dokumentu bezpośrednio, bo te wartości zależą od fizycznych rozmiarów dokumentu oraz ustawionej rozdzielczości. Przykładowo – jeśli zeskanujesz dokument o szerokości 10 cm przy 600 dpi, to musisz najpierw przeliczyć centymetry na cale, żeby policzyć faktyczną liczbę punktów. Z mojego doświadczenia wynika, że to zamieszanie bierze się z nieznajomości podstawowych zasad działania urządzeń cyfrowych. Osoby początkujące często traktują dpi jako jakąś ogólną „jakość obrazu”, a nie konkretną, mierzalną wartość określającą ile fizycznych punktów mieści się na odcinku jednego cala. W praktyce, niezależnie czy mówimy o skanerze, drukarce czy monitorze, dpi zawsze odnosi się do tej samej, precyzyjnej definicji. Zignorowanie tego może prowadzić do nieporozumień technicznych, problemów przy projekcie graficznym albo do wyboru sprzętu, który nie spełnia oczekiwań. Warto więc raz na zawsze zapamiętać: dpi to liczba punktów na jeden cal długości, zgodnie z wieloletnimi, międzynarodowymi standardami branżowymi.