Zakończenie przewodu sieciowego pokazane na rysunku odpowiada standardowi T568B, który jest jednym z dwóch najpowszechniej stosowanych schematów kablowania dla przewodów typu skrętka kategorii 5e czy 6, czyli popularnych kabli ethernetowych. W T568B kolejność żył od lewej to: biało-pomarańczowy, pomarańczowy, biało-zielony, niebieski, biało-niebieski, zielony, biało-brązowy, brązowy. To dokładnie zgadza się z przedstawionym schematem. Co ciekawe, standard T568B jest szczególnie popularny w sieciach komercyjnych i biurowych w Polsce i na świecie, bo historycznie lepiej pasował do starszych instalacji telefonicznych w USA. W praktyce, jeśli montujesz nowe gniazda czy patchpanele, bardzo często spotkasz się właśnie z tym standardem – łatwiej wtedy uniknąć zamieszania i błędów przy łączeniu infrastruktury. Moim zdaniem warto zapamiętać ten układ, bo odwrócenie choćby jednej pary może skutkować brakiem połączenia albo niestabilnością sieci. Warto też wiedzieć, że zarówno T568A, jak i T568B są równoważne pod względem parametrów transmisyjnych, ale nie wolno ich mieszać po dwóch stronach jednego kabla, jeśli nie chcemy wykonać tzw. kabla krosowanego (cross-over), który służy do bezpośredniego łączenia dwóch komputerów bez switcha czy routera. Ten temat często pojawia się też na egzaminach zawodowych, więc dobrze znać rozkład kolorów na pamięć!
Schematy kablowania przewodów sieciowych bywają mylące, szczególnie gdy na rynku funkcjonuje kilka różnych standardów. Odpowiedzi T56C i T56D w rzeczywistości nie istnieją w kontekście międzynarodowych norm okablowania strukturalnego – to typowe nieporozumienie wynikające z podobieństwa oznaczeń, bo oficjalnie obowiązujące standardy to T568A oraz T568B. W praktyce spotyka się czasem błędne użycie nazw, ale w dokumentacji technicznej i na egzaminach liczy się precyzja. Jeśli chodzi o T568A, to choć jest uznawany za równoważny z T568B, różni się kolejnością ułożenia przewodów – w T568A na pierwszym miejscu jest biało-zielony, a nie biało-pomarańczowy, i ta drobna różnica ma kluczowe znaczenie przy montażu instalacji sieciowych. Typowym błędem jest mylenie tych dwóch układów, zwłaszcza przy pracy pod presją czasu lub czytaniu niewyraźnych schematów. Wielu początkujących instalatorów kieruje się wyłącznie kolorami, nie sprawdzając numeracji pinów, co prowadzi do nieprawidłowego działania sieci, np. braku sygnału lub niestabilnych połączeń. Z doświadczenia wiem, że najczęściej wybieranym domyślnie standardem w Polsce i Europie Zachodniej jest właśnie T568B – więc warto trzymać się tego układu, chyba że projekt wyraźnie nakazuje użycie T568A (np. w określonych systemach budynkowych). Zawsze należy porównywać numerację pinów w złączu RJ-45 z tabelą standardów i zachować spójność na całej długości przewodu, bo nawet najmniejsze odstępstwo skutkuje niedziałającym linkiem lub problemami z prędkością transmisji. Takich praktycznych błędów łatwo uniknąć, mając pod ręką referencyjne tabele i sprawdzając swoją pracę testerem kabla.