Zwiększenie ilości pamięci RAM w komputerze przeznaczonym do pracy z dużymi plikami graficznymi to coś, co naprawdę robi różnicę. RAM to taki szybki magazyn na dane tymczasowe, z którego procesor korzysta non stop – a przy obróbce grafiki, zwłaszcza w programach typu Photoshop czy GIMP, te dane potrafią bardzo szybko zajmować gigantyczne ilości miejsca. Można powiedzieć, że im więcej RAM-u, tym płynniej wszystko działa: mniej zacięć, szybciej wczytują się pliki, łatwiej pracować na wielu warstwach czy dużych rozdzielczościach. Z doświadczenia wiem, że nawet przy mniejszych projektach zaczyna się robić ciasno na 8 GB RAM, a przy większych – 16, a nawet 32 GB to już taki sweet spot. Standardy zawodowe w branży graficznej praktycznie wymuszają dziś minimum 16 GB, bo programy te i tak korzystają z całego dostępnego RAM-u. Komputer bez odpowiedniej ilości pamięci operacyjnej będzie musiał częściej korzystać z pliku wymiany na dysku, co spowalnia całą pracę – a to jest najgorsze, bo SSD i tak jest dużo wolniejsze niż RAM. Takie zwiększenie RAM-u to jedno z tych ulepszeń, które naprawdę się czuje na co dzień. Moim zdaniem to podstawa, jeśli ktoś chce być produktywny i nie denerwować się, że sprzęt go ogranicza.
Wybierając komponenty do komputera, który ma być używany do pracy z dużymi plikami graficznymi, łatwo skupić się na niewłaściwych aspektach konfiguracji. Wydaje się, że więcej interfejsów PCI-Express mogłoby przydać się, bo to szybkie porty, ale w praktyce dodatkowe sloty są potrzebne raczej do rozbudowy o kolejne karty graficzne czy inne specjalistyczne rozszerzenia, co dla typowego użytkownika programów graficznych ma małe znaczenie. Liczba napędów DVD ma coraz mniejsze znaczenie, bo większość oprogramowania graficznego i tak instaluje się dziś online, a przechowywanie wielkich plików odbywa się na dyskach twardych lub SSD, a nie na płytach. Porty USB natomiast, chociaż ważne dla komfortu pracy z różnego typu peryferiami jak tablety graficzne, myszki czy zewnętrzne dyski, nie wpływają w żaden sposób na wydajność przy obróbce plików graficznych. Typowym błędem jest założenie, że więcej wejść czy wyjść daje większą moc obliczeniową – niestety, porty same z siebie nie przyspieszają pracy komputera z dużymi zbiorami danych. Kluczowe jest, aby pamiętać, że to pamięć RAM jest miejscem, gdzie ładowane są pliki i gdzie programy przechowują tymczasowe dane podczas obróbki. Brak wystarczającej ilości RAM sprawia, że komputer spowalnia, bo musi korzystać z bardzo wolnej pamięci wymiany na dysku twardym. W praktyce, nawet najlepszy zestaw portów czy napędów nie zastąpi dobrze dobranej ilości RAM-u, szczególnie gdy pracujemy z grafiką w wysokiej rozdzielczości, wieloma warstwami i efektami. Dlatego wybierając części do stacji roboczej, najpierw rozważa się ilość i szybkość pamięci operacyjnej, a dopiero potem resztę dodatków. Takie podejście jest zgodne z dobrymi praktykami branżowymi i oczekiwaniami profesjonalnych grafików.