To jest właśnie solidna odpowiedź, która pokazuje dobre zrozumienie działania filtrów w układach elektronicznych – zwłaszcza w medycynie. Filtr dolnoprzepustowy przepuszcza sygnały o częstotliwościach niższych niż częstotliwość graniczna, tłumiąc te wyższe. W praktyce, taka konfiguracja jest często używana w aparaturze EKG, EEG czy nawet w niektórych układach monitorujących parametry życiowe, żeby odfiltrować zakłócenia z sieci czy artefakty ruchowe. Częstotliwość graniczna 20 Hz jest typowa np. dla filtracji sygnałów EKG, gdzie zależy nam na zachowaniu najważniejszych informacji o pracy serca, a jednocześnie na zredukowaniu szumów wysokoczęstotliwościowych. Z mojego doświadczenia, projektanci zawsze zwracają uwagę, by nie ustawiać tej granicy za nisko, bo wtedy zginą pewne ważne składowe sygnału. To też warto wiedzieć, że wybór częstotliwości granicznej wynika nie tylko ze specyfikacji urządzenia, ale też z norm międzynarodowych, np. PN-EN 60601-2-25 w przypadku EKG. Tego typu filtry można realizować analogowo (np. prosty filtr RC) albo cyfrowo, zależnie od konstrukcji sprzętu. Branżowym standardem jest też, by każda charakterystyka takiego filtra była udokumentowana, właśnie po to, by lekarz wiedział, jakie informacje z sygnału zostaną zachowane. Moim zdaniem, umiejętność rozpoznania typu filtra na podstawie wykresu to absolutna podstawa dla każdego technika czy inżyniera elektroniki medycznej.
Często spotykam się z tym, że na pierwszy rzut oka charakterystyka filtru może wydawać się myląca, zwłaszcza jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji analizować wykresów częstotliwościowych. Przykładowo, pomylenie filtru dolnoprzepustowego z górnoprzepustowym wynika często z patrzenia na niewłaściwą stronę wykresu – ludzie patrzą na to, gdzie sygnał jest tłumiony zamiast gdzie jest przepuszczany. Filtr dolnoprzepustowy to taki, który przepuszcza sygnały poniżej częstotliwości granicznej, a tłumi powyżej. Jeżeli na charakterystyce widać, że amplituda sygnału ostro spada po przekroczeniu 20 Hz, to właśnie mamy do czynienia z dolnoprzepustowym. Natomiast górnoprzepustowe robią dokładnie odwrotnie: odcinają wszystko poniżej pewnej częstotliwości. W praktyce, w urządzeniach medycznych często stosuje się oba typy filtrów – dolnoprzepustowy do tłumienia szumów wysokoczęstotliwościowych i górnoprzepustowy, żeby pozbyć się wolnych zmian bazowych. Jeśli chodzi o błędy przy określaniu częstotliwości granicznej, to wynika to często z braku precyzji w odczycie wykresu – czasami producent zaznacza ją jako punkt, w którym sygnał spada o 3 dB, a to czasem umyka uwadze. Dobre praktyki branżowe, na które zawsze się powołuję, mówią jasno: interpretujemy granicę filtru tam, gdzie spadek wynosi 3 dB względem sygnału wejściowego. Mylenie tych pojęć może prowadzić do nieprawidłowego projektowania filtrów w urządzeniach medycznych, co z kolei wpływa na jakość uzyskiwanych danych – a to jest już naprawdę poważna sprawa. Najlepiej po prostu ćwiczyć analizę takich wykresów, bo to wiedza, która zawsze się przydaje i pozwala unikać podstawowych błędów w praktyce zawodowej.