Prawidłowa odpowiedź odnosi się do klasycznej techniki tzw. podwójnego kontrastu w badaniach przewodu pokarmowego, głównie żołądka, dwunastnicy i jelita grubego. W tej metodzie zawsze chodzi o połączenie środka cieniującego na bazie barytu z gazem, najczęściej powietrzem lub dwutlenkiem węgla. Baryt (siarczan baru) działa jako kontrast dodatni – silnie pochłania promieniowanie rentgenowskie i na zdjęciu wychodzi jako struktura biała, wyraźnie odcinająca się od tła. Powietrze natomiast to kontrast ujemny – nie pochłania promieniowania, więc daje obraz ciemny, wypełnia światło przewodu pokarmowego i „rozdmuchuje” ściany. Dzięki temu kombinacja barytu i powietrza pozwala bardzo ładnie uwidocznić fałdy błony śluzowej, drobne nadżerki, polipy, guzki czy nieregularności obrysu. W praktyce radiologicznej, zgodnie z typowymi procedurami, podaje się najpierw baryt, a następnie pacjent połyka tabletki musujące albo otrzymuje powietrze przez zgłębnik, żeby uzyskać równomierne rozdęcie. Moim zdaniem to jedna z bardziej „wdzięcznych” technik, bo dobrze wykonane badanie podwójnym kontrastem daje bardzo szczegółowy obraz i jest świetne diagnostycznie, zwłaszcza tam, gdzie endoskopia jest ograniczona albo pacjent jej nie toleruje. Warto pamiętać, że w odróżnieniu od badań z kontrastem jodowym czy paramagnetycznym, baryt w RTG przewodu pokarmowego nie wchłania się z przewodu i działa czysto miejscowo. Standardy opisów radiologicznych przy tej technice zakładają ocenę zarysu ściany, fałdów, perystaltyki oraz obecności ubytków cienia lub sztywności ściany, co w dużej mierze jest możliwe właśnie dzięki temu, że mamy jednocześnie biały kontrast barytowy i ciemne tło powietrzne.
Metoda podwójnego kontrastu w badaniach przewodu pokarmowego ma bardzo konkretne znaczenie techniczne i nie polega ani na zwiększeniu dawki jednego środka, ani na mieszaniu przypadkowych kontrastów. Kluczowe jest tu rozróżnienie pomiędzy kontrastem dodatnim a ujemnym. Baryt jest typowym kontrastem dodatnim w radiologii przewodu pokarmowego – silnie pochłania promieniowanie rentgenowskie, dlatego na zdjęciu RTG daje jasny, intensywny cień. Powietrze z kolei, albo CO₂, to kontrast ujemny, ponieważ praktycznie nie pochłania promieniowania, przez co na obrazie jest ciemne. Podwójny kontrast oznacza więc zestawienie tych dwóch typów kontrastów, a nie „dwa razy to samo”. Mylenie podwójnego kontrastu z podwójną dawką barytu to dość typowy błąd: wydaje się logiczne, że jak chcemy lepszy obraz, to dajemy więcej środka. W praktyce medycznej tak to nie działa. Zwiększenie ilości barytu spowodowałoby głównie pogrubienie warstwy kontrastu i „zalanie” detali błony śluzowej, zamiast ich uwidocznienia. To byłoby wręcz wbrew zasadom dobrej techniki, bo tracimy subtelne szczegóły. Podobnie łączenie barytu lub jego „podwójnej ilości” z Magnevistem nie ma sensu w klasycznym RTG. Magnevist (gadopentetat dimegluminiowy) jest kontrastem paramagnetycznym stosowanym w rezonansie magnetycznym, a nie w badaniach rentgenowskich przewodu pokarmowego. W RTG jego właściwości nie dają oczekiwanego efektu, bo mechanizm obrazowania jest zupełnie inny niż w MR. Z mojego doświadczenia takie skojarzenia wynikają z wrzucenia wszystkich „kontrastów” do jednego worka, bez rozróżnienia modalności (RTG vs MR vs TK). Dobra praktyka w diagnostyce obrazowej wymaga zawsze dopasowania rodzaju kontrastu do metody badania i celu diagnostycznego. W badaniach przewodu pokarmowego metodą podwójnego kontrastu standardem jest właśnie połączenie barytu jako kontrastu dodatniego z powietrzem lub CO₂ jako kontrastem ujemnym, a nie manipulowanie ilością jednego preparatu czy mieszanie środków przeznaczonych do innych technik obrazowania.