Prawidłowo wskazane zostały środki kontrastujące negatywne: powietrze i podtlenek azotu. W radiologii przyjęło się dzielić kontrasty na pozytywne i negatywne. Pozytywne to takie, które mają większą gęstość i większą liczbę atomową niż otaczające tkanki, więc na obrazie RTG, TK wychodzą jako jaśniejsze (radiopakowe) – typowy przykład to związki jodu czy siarczan baru. Natomiast środki kontrastujące negatywne mają mniejszą gęstość niż tkanki i zawierają pierwiastki o niskiej liczbie atomowej, głównie gazy, przez co pochłaniają mało promieniowania i na obrazie są ciemniejsze (radiolucentne). Do klasycznych negatywnych kontrastów zalicza się właśnie powietrze, dwutlenek węgla, czasem tlen, a w starszych technikach także podtlenek azotu. W praktyce klinicznej powietrze jako kontrast negatywny stosowano np. w podwójnym kontrastowaniu przewodu pokarmowego (baryt + powietrze) przy badaniu żołądka czy jelita grubego, żeby lepiej uwidocznić fałdy śluzówki, drobne nadżerki, polipy. Podtlenek azotu historycznie używano podobnie jak inne gazy, choć obecnie częściej korzysta się z powietrza lub CO2, bo są łatwiej dostępne i bezpieczniejsze przy odpowiednich procedurach. Moim zdaniem warto zapamiętać prostą zasadę: jeśli kontrast to gaz, zwykle mówimy o kontraście negatywnym; jeśli sól baru lub związek jodu – to kontrast pozytywny. W wytycznych i dobrych praktykach radiologicznych podkreśla się, że dobór typu kontrastu (pozytywny/negatywny lub kombinacja) zależy od tego, jaką strukturę chcemy uwidocznić i jakiej techniki obrazowania używamy. Kombinacja barytu z powietrzem w tzw. badaniu z podwójnym kontrastem do dziś jest wzorcowym przykładem wykorzystania kontrastu negatywnego do zwiększenia szczegółowości obrazu.
W tym pytaniu łatwo się pomylić, bo wszystkie odpowiedzi zawierają nazwy substancji typowo kojarzonych z badaniami radiologicznymi. Klucz leży w zrozumieniu, czym tak naprawdę jest środek kontrastujący negatywny. W radiologii klasycznej i TK kontrast negatywny to substancja o niskiej gęstości i niskiej liczbie atomowej, która praktycznie nie pochłania promieniowania, dzięki czemu na obrazie jest ciemniejsza niż otaczające tkanki. Do tej grupy zaliczamy głównie gazy: powietrze, dwutlenek węgla, tlen, historycznie także podtlenek azotu. Natomiast związki jodu i siarczan baru to typowe środki kontrastujące pozytywne – mają dużą liczbę atomową, silnie pochłaniają promieniowanie X i dlatego na zdjęciach są jasne. Błąd polega często na tym, że ktoś myśli: „skoro coś jest środkiem kontrastowym, to w każdej kombinacji będzie poprawnie”, albo miesza pojęcie kontrastu pozytywnego i negatywnego. W odpowiedziach, gdzie pojawia się siarczan baru lub związki jodu, mamy klasyczny kontrast pozytywny, stosowany np. w badaniach przewodu pokarmowego (siarczan baru) czy w TK po dożylnym podaniu jodu. Łączenie ich z gazami nie zmienia faktu, że pytanie dotyczy wyłącznie środków negatywnych, czyli w danej parze obie substancje muszą być gazowe i radiolucentne. Typowym błędem jest też kojarzenie dwutlenku węgla czy podtlenku azotu jako „coś związanego z narkozą” albo z innymi procedurami, a nie z kontrastowaniem. Tymczasem w radiologii gazy te traktowane są właśnie jako kontrasty negatywne. Jeżeli w odpowiedzi pojawia się siarczan baru lub związki jodu, to od razu powinna zapalić się lampka: to są środki pozytywne, nie pasują do definicji kontrastu negatywnego. Dobra praktyka przy nauce to zawsze zadać sobie pytanie: jak ta substancja będzie wyglądać na obrazie? Jasna – pozytywny kontrast, ciemna – negatywny. To pomaga uniknąć takich pomyłek na egzaminie i w realnej pracy przy opisie badań.