Na przedstawionym przekroju poprzecznym TK szyi strzałka wskazuje typową, owalną, kostną strukturę położoną centralnie, nieco ku przodowi w kanale kręgowym – to ząb kręgu obrotowego (dens axis, C2). W tomografii komputerowej w okolicy połączenia czaszkowo‑szyjnego zawsze warto sobie „ułożyć w głowie” układ: z przodu łuk przedni kręgu szczytowego (C1), za nim właśnie ząb kręgu obrotowego, a dopiero dalej ku tyłowi przestrzeń z rdzeniem kręgowym. Ząb ma wysoką gęstość w TK (typowa dla kości zbitej), wyraźne korowe obrysy i jest zrośnięty z trzonem C2. Moim zdaniem, jak się raz dobrze zapamięta ten charakterystyczny obraz „palika” wystającego do góry w obrębie C1, to później rozpoznawanie jest już dużo prostsze. W praktyce klinicznej prawidłowa identyfikacja zęba kręgu obrotowego jest kluczowa przy ocenie urazów odcinka szyjnego, zwłaszcza u pacjentów po wypadkach komunikacyjnych czy upadkach z wysokości. Standardy diagnostyczne (np. zalecenia towarzystw radiologicznych) podkreślają konieczność oceny ciągłości zęba, linii złamania, przemieszczenia względem łuku przedniego C1 oraz szerokości przestrzeni przedzębowej. Właśnie w oparciu o prawidłowe rozpoznanie tej struktury planuje się dalsze postępowanie: od zaopatrzenia ortopedycznego, przez stabilizację operacyjną, aż po ścisłą kontrolę w badaniach kontrolnych TK. Dodatkowo znajomość anatomii dens axis pomaga też przy planowaniu badań czynnościowych (RTG w projekcjach otwartych ust) i przy interpretacji rezonansu magnetycznego, gdzie oceniamy nie tylko samą kość, ale też więzadła stabilizujące ząb oraz ewentualne uciski na rdzeń kręgowy.
Na tym przekroju TK bardzo łatwo jest się pomylić, bo w jednym poziomie widzimy kilka istotnych struktur: krąg szczytowy (C1), krąg obrotowy (C2), kanał kręgowy z przestrzenią na rdzeń oraz otwory kręgowe części bocznych C1. Typowy błąd polega na tym, że każdą okrągłą strukturę w kanale kręgowym utożsamia się automatycznie z rdzeniem kręgowym. Tymczasem rdzeń ma w TK stosunkowo niską gęstość, jest otoczony płynem mózgowo‑rdzeniowym i nie ma grubych, wyraźnych korowych zarysów. Strzałka wskazuje strukturę o wyraźnej gęstości kostnej, z obwodową korą – więc nie może to być ani rdzeń kręgowy, ani sam otwór kręgowy. Rdzeń w tym poziomie leży bardziej ku tyłowi, w szerszej, półkolistej przestrzeni, a tutaj widzimy masywny kostny element. Pomyłki wynikają też z mylenia pojęć: otwór kręgu szczytowego to duża przestrzeń kostna otoczona łukiem przednim i tylnym C1 oraz masami bocznymi, a nie pojedynczy „guzek” w środku. Na obrazie otwór jest widoczny jako duża, owalna, ciemna przestrzeń, a nie jasny, zwarty element. Podobnie guzek tylny kręgu szczytowego leży na łuku tylnym C1, czyli zdecydowanie bardziej ku tyłowi, przy tylnej krawędzi kanału kręgowego; tutaj natomiast strzałka pokazuje strukturę centralną, przednią. W praktyce radiologicznej dobrą zasadą jest, żeby przy ocenie odcinka C1–C2 zawsze świadomie „odszukać” ząb kręgu obrotowego pomiędzy łukiem przednim C1 a trzonem C2. Dopiero potem szukamy rdzenia, otworów kręgowych i guzków. Z mojego doświadczenia takie systematyczne podejście bardzo ogranicza ryzyko błędnej interpretacji i pomaga wychwycić rzeczywiście istotne patologie, jak złamania dens axis czy niestabilność połączenia szczytowo‑obrotowego.