Minimalna liczba osób wykonujących prace w warunkach szczególnego zagrożenia powinna wynosić dwie osoby, co jest zgodne z zasadami bezpieczeństwa pracy oraz regulacjami prawnymi. W praktyce, obecność co najmniej dwóch pracowników zapewnia wzajemne wsparcie i możliwość szybkiej reakcji w sytuacjach awaryjnych. Na przykład, w przypadku prac w zamkniętych przestrzeniach, takich jak zbiorniki czy kanały, jeden pracownik może pełnić rolę osoby asekurującej, co jest niezbędne w przypadku wystąpienia zagrożenia zdrowia lub życia. Istotne jest, by w ramach tych prac, każdy z pracowników miał przypisane konkretne zadania oraz mógł efektywnie komunikować się z partnerem. Zgodnie z normami, takimi jak PN-N-18002 dotycząca zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy, pracodawcy są zobowiązani do zapewnienia odpowiednich warunków, które minimalizują ryzyko wypadków. W praktyce, w przypadku awarii sprzętu lub nagłych problemów zdrowotnych, obecność drugiej osoby może być kluczowa w zapewnieniu szybkiej pomocy oraz wezwania służb ratunkowych.
Praca w warunkach szczególnego zagrożenia wiąże się z różnorodnymi ryzykami, które mogą znacząco wpłynąć na bezpieczeństwo osób wykonujących te zadania. Odpowiedzi sugerujące, że jedna osoba lub cztery osoby są wystarczające, nie uwzględniają istotnych aspektów zarządzania ryzykiem. Pojedyncza osoba pracująca w niebezpiecznych warunkach naraża się na szereg niebezpieczeństw, w tym na brak wsparcia w sytuacjach awaryjnych. Nawet w przypadku wystąpienia mniejszych zagrożeń, jak np. nagłe osłabienie, brak drugiej osoby może prowadzić do tragicznych konsekwencji. Z kolei odpowiedź wskazująca na cztery osoby może sugerować nadmierną ostrożność lub nieadekwatne oszacowanie ryzyka, co może prowadzić do nieefektywnego wykorzystania zasobów ludzkich. Kluczowe w takich sytuacjach jest zastosowanie reguły 2-1-1, gdzie zawsze powinny być co najmniej dwie osoby w miejscu pracy, a jedna osoba powinna być gotowa do interwencji lub wsparcia. Zasady te są zgodne z przepisami BHP oraz wytycznymi organizacji takich jak OSHA, które kładą duży nacisk na wspieranie systemowego podejścia do bezpieczeństwa pracy. W związku z tym, brak odpowiedniej liczby pracowników stwarza poważne ryzyko nie tylko dla pracownika, ale i dla realizacji zadań operacyjnych.