Alkohol izopropylowy to zdecydowanie najlepszy wybór do czyszczenia przedniej soczewki obiektywu, zwłaszcza jeśli pojawiło się na niej zabrudzenie typu smar czy tłuszcz. Wynika to głównie z jego właściwości – świetnie rozpuszcza tłuste zabrudzenia, jednocześnie nie pozostawia smug i bardzo szybko odparowuje. Co ważne, jest neutralny dla powłok optycznych, nie niszczy ich, ani nie matowi szkła, jeśli jest używany rozsądnie i w odpowiednim stężeniu (najczęściej poleca się roztwór 70–99%). W branży fotograficznej i serwisach optycznych alkohol izopropylowy to standard – zawsze można zobaczyć go w zestawach profesjonalnych czyścików. Używają go również technicy w laboratoriach czy przy serwisowaniu sprzętu precyzyjnego, bo nie zostawia nalotu i nie reaguje z większością materiałów. Moim zdaniem warto zawsze mieć małą buteleczkę alkoholu izopropylowego pod ręką, szczególnie jeśli pracujemy ze sprzętem optycznym czy elektronicznym – przydaje się też do czyszczenia sensorów czy ekranów LCD. Tylko uwaga: do aplikacji najlepiej stosować miękką, niestrzępiącą się ściereczkę z mikrofibry, nigdy bezpośrednio na szkło, bo to może stworzyć zacieki. To podejście nie tylko skuteczne, ale po prostu bezpieczne i zgodne z dobrą praktyką serwisową.
Wiele osób zakłada, że do czyszczenia delikatnych powierzchni, takich jak soczewki obiektywów, wystarczy użyć prostych narzędzi czy pierwszego lepszego roztworu. Jednak praktyka pokazuje, że takie podejście może spowodować więcej szkód niż pożytku. Pędzelek nadaje się głównie do usuwania luźnych zanieczyszczeń, np. kurzu, ale przy obecności tłustych plam czy smaru jest całkowicie nieskuteczny – zamiast usunąć zabrudzenie, tylko je rozmazuje, a czasami wręcz wciera brud głębiej w powłokę soczewki. Sprężone powietrze bywa przydatne do wydmuchiwania pyłu czy drobinek piasku, ale nie radzi sobie absolutnie z substancjami tłustymi. Co więcej, nieumiejętne użycie sprężonego powietrza może nawet spowodować uszkodzenie powłok lub wdmuchnięcie brudu pod rant soczewki. Z kolei roztwór soli kuchennej to przykład niebezpiecznego mitu – sól jest substancją ścierną i może dosłownie porysować powłoki soczewki oraz spowodować nieodwracalne uszkodzenia, a jej pozostałości są bardzo trudne do usunięcia. Często wybór takich metod wynika z niewiedzy lub chęci szybkiego rozwiązania problemu, bez świadomości, jak delikatny jest sprzęt optyczny. Profesjonaliści oraz branżowe standardy, np. instrukcje producentów sprzętu fotograficznego, jasno zalecają stosowanie delikatnych, chemicznie neutralnych środków, takich jak alkohol izopropylowy. To nie jest przesadna ostrożność – to po prostu zdrowy rozsądek i doświadczenie pokazuje, że tylko takie podejście pozwala zachować wysoką jakość obrazu i długą żywotność sprzętu.