Zdjęcie zostało wykonane przy użyciu oświetlenia zastanego, co w praktyce oznacza, że fotograf nie korzystał z dodatkowych lamp błyskowych czy paneli, tylko wykorzystał światło już obecne na miejscu. W tym przypadku są to światła neonów oraz ulicznych lamp, które tworzą bardzo charakterystyczny klimat nocnej fotografii miejskiej. Oświetlenie zastane jest często wykorzystywane w fotografii reportażowej, ulicznej czy architektonicznej, ponieważ pozwala oddać autentyczną atmosferę danej sceny. Moim zdaniem, to jedna z ciekawszych technik, bo zmusza fotografa do kreatywnego podejścia — trzeba umieć dobrać odpowiednie parametry ekspozycji, by nie przepalić jasnych elementów, a jednocześnie wydobyć szczegóły z cieni. W branży uważa się, że dobre wykorzystanie światła zastanego świadczy o wyczuciu i doświadczeniu fotografa, bo światło to bywa kapryśne i trudne do kontrolowania. Warto pamiętać, że takie podejście jest zgodne z etosem dokumentalisty – pokazuje świat takim, jaki jest, bez sztucznego ingerowania w oświetlenie. Z mojego doświadczenia, zdjęcia wykonywane światłem zastanym są naturalniejsze i mają większą autentyczność, ale wymagają od fotografa solidnej znajomości zasad pracy z aparatem i światłem.
W pytaniu chodziło o rodzaj oświetlenia wykorzystanego podczas wykonywania zdjęcia, a nie o kierunek czy sposób jego użycia. Oświetlenie tylne, boczne czy konturowe to określenia odnoszące się do kierunku padania światła względem fotografowanego obiektu, co jest zupełnie inną kwestią niż źródło światła. Częstym błędem jest mylenie tych pojęć, zwłaszcza gdy na zdjęciu widzimy różnorodne światła i silne kontrasty. W tej konkretnej fotografii nie znajdziemy typowego oświetlenia tylnego, bo światło nie pada zza głównego motywu tworząc charakterystyczną poświatę czy obrys. Również oświetlenie boczne nie dominuje – światła neonów i lamp są rozproszone i nie nadają scenie typowego bocznego modelowania światłem. Oświetlenie konturowe to jeszcze inna historia, bo wymaga bardzo precyzyjnego ustawienia światła tak, by wyodrębnić kształt obiektu poprzez jasny kontur na ciemnym tle, a tutaj mamy raczej równomierne, wielokierunkowe światło tworzone przez neonowe napisy i miejskie oświetlenie. Najważniejszy błąd myślowy polega na skupieniu się na kierunku światła zamiast na jego źródle. W praktycznej fotografii miejskiej, nocnej albo reportażowej, bardzo rzadko ustawia się własne światła – korzysta się z tego, co jest dostępne, bo liczy się klimat, autentyczność i szybkość działania. Prawidłowe rozpoznanie światła zastanego jest bardzo istotne, bo determinuje wybór parametrów: ISO, czasu naświetlania czy przysłony. Warto zapamiętać: zastane światło to po prostu to, które już istnieje w danej scenie i z którego fotograf korzysta bez sztucznej ingerencji.