Optymalna rozdzielczość obrazu cyfrowego przeznaczonego do umieszczenia w internecie to faktycznie 72 ppi (piksele na cal). Wynika to z tego, jak większość monitorów i urządzeń mobilnych przez lata wyświetlała obrazy – 72 ppi stało się takim trochę branżowym standardem i do dziś jest powszechnie stosowane w projektowaniu grafiki na strony www czy do social mediów. Chodzi o to, żeby plik graficzny nie był zbyt ciężki, a jednocześnie wyglądał ostro na typowych ekranach. Przy tej wartości obrazy wyświetlają się szybko, nie obciążając za bardzo serwera ani przeglądarki użytkownika. Co ciekawe, nowoczesne wyświetlacze mają już czasem wyższą gęstość pikseli (np. Retina w produktach Apple), ale mimo tego w praktyce 72 ppi nadal się sprawdza, bo serwisy internetowe często skalują obrazki automatycznie pod wyświetlacz. W codziennej pracy grafika czy web developera ustawia się pliki właśnie na 72 ppi, jeśli mają trafić do internetu, żeby niepotrzebnie nie powiększać ich rozmiarów. Z mojego doświadczenia, jeśli ktoś wrzuca zdjęcia w wyższej rozdzielczości na stronę, to tylko zajmuje miejsce na serwerze i spowalnia ładowanie strony, a efekt wizualny praktycznie się nie zmienia. No i pamiętaj – ppi ma znaczenie tylko podczas przygotowywania do druku lub internetu. W druku sprawa wygląda zupełnie inaczej.
Wiele osób sądzi, że im wyższa rozdzielczość ppi ustawimy w obrazie, tym lepsza będzie jakość na stronie internetowej – to częsty błąd wynikający z mylenia standardów druku z projektowaniem na potrzeby ekranów. W praktyce wartości takie jak 100 ppi, 200 ppi czy 300 ppi mają znaczenie głównie w przygotowaniu materiałów do druku, gdzie faktycznie wymaga się wysokiej gęstości pikseli (najczęściej 300 ppi, czasem nawet więcej), żeby uzyskać ostre i szczegółowe wydruki na papierze. Natomiast w środowisku cyfrowym, czyli przy projektowaniu na potrzeby internetu, ppi nie ma aż takiego wpływu jak rozmiar wyrażony w pikselach. Powszechnie stosowaną wartością jest 72 ppi – to taki techniczny kompromis między wagą pliku a jego czytelnością na ekranie. Wyższe ustawienia, np. 200 czy 300 ppi, nie poprawią wyglądu obrazu na stronie internetowej, bo przeglądarka i tak wyświetli obraz na podstawie liczby pikseli, nie gęstości. Często też spotykam się z przekonaniem, że skoro ekrany mają coraz większą rozdzielczość, to trzeba wrzucać obrazy z dużo większym ppi – niestety to uproszczenie. W rzeczywistości lepiej zadbać o odpowiednie wymiary obrazu w pikselach, a nie zawyżać ppi. Zbyt wysokie ppi w plikach na stronę tylko zwiększa ich rozmiar, co wydłuża ładowanie, nie daje żadnych korzyści wizualnych i może nawet pogorszyć odbiór strony przez użytkownika (np. przez wolniejsze ładowanie na telefonach). Moim zdaniem, trzymanie się standardu 72 ppi to podstawa dobrej praktyki webowej, a wszystko powyżej tego poziomu zazwyczaj nie ma sensu i wynika z niezrozumienia różnic między drukiem a wyświetlaniem na ekranie.