Poprawnie wskazałeś błąd związany z linią horyzontu. W fotografii jest to jedna z tych rzeczy, która na pierwszy rzut oka potrafi umknąć, ale potem bardzo psuje odbiór zdjęcia. Horyzont powinien być prosty – zgodnie z naturalnym postrzeganiem świata przez człowieka. Jeśli linia horyzontu jest pochylona, jak na tym zdjęciu, efekt jest nieco dezorientujący, a cały kadr wydaje się być „krzywy”. Zwraca się na to uwagę w każdej szkole fotograficznej i na warsztatach – to naprawdę podstawa kompozycji! Najlepiej od razu pilnować tego podczas robienia zdjęcia, ale jeśli już się zdarzy, można poprawić w postprodukcji, prostując obraz w programie graficznym. W fotografii krajobrazowej to wręcz obowiązek, ale nawet na zdjęciach portretowych na tle pejzażu taka krzywa linia wygląda nieprofesjonalnie. Warto też wiedzieć, że niektórzy celowo przechylają kadr dla efektu, ale to już zabieg artystyczny i trzeba mieć na niego pomysł – a nie zrobić to przypadkiem. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że prosty horyzont automatycznie podnosi jakość zdjęcia o klasę wyżej. Warto o tym pamiętać zawsze, niezależnie czy robisz zdjęcie aparatem czy telefonem.
Wiele osób, patrząc na zdjęcie, skupia się na kompozycji, ustawieniu obiektów czy centralnym położeniu motywu, jednak to nie zawsze są najważniejsze aspekty kadrowania. Często myli się błąd kadru prostego lub zastosowanie kadru centralnego z rzeczywistym problemem na zdjęciu. Kadr prosty odnosi się do sposobu ustawienia aparatu względem fotografowanego obiektu, a tutaj samo zdjęcie nie jest wykonane ani z perspektywy nachylonej, ani z jakąś nietypową geometrią kadru – po prostu coś się nie zgadza z poziomem. Obramowanie natomiast dotyczy sytuacji, gdy jakiś element kadru zamyka lub podkreśla główny motyw poprzez stworzenie ramy – tu takiego efektu nie mamy, bo pomarańczowy element i barierka w tle są raczej przypadkowe, nie stanowią świadomego obramowania. Kadr centralny to klasyczne ustawienie głównego motywu w środku zdjęcia, co czasem bywa błędem, ale tutaj wróble są raczej przesunięte do boku, więc to nie jest główny problem. Najczęstszy błąd w ocenie takich zdjęć wynika z nieuwagi – patrzymy na główny obiekt albo kolor, ignorując tło. Jednak to właśnie linia horyzontu jest schematycznie przechylona, co łamie podstawową zasadę kompozycji i przez to odbiór zdjęcia staje się mniej profesjonalny. Takie detale odróżniają zdjęcia amatorskie od tych bardziej dopracowanych. Moim zdaniem to pokazuje, jak ważne jest spojrzenie całościowe na obraz i wyłapanie nie tylko obiektów, ale też relacji pomiędzy nimi i tłem.