Szerokokątny obiektyw to w zasadzie podstawa w fotografii architektury, szczególnie kiedy nie masz fizycznej możliwości odejścia dalej od budynku albo wnętrze jest po prostu ciasne. Taki sprzęt pozwala objąć na zdjęciu dużą część sceny bez zniekształcania perspektywy tak bardzo, jak się czasem ludziom wydaje. Moim zdaniem, jeśli ktoś na poważnie myśli o fotografowaniu architektury, to taki obiektyw powinien być w jego torbie obowiązkowo. Praktycznie każdy fotograf architektury korzysta z szerokiego kąta – to po prostu wynika z technicznych potrzeb: wysokie budynki, szerokie fasady, nietypowe wnętrza, które trudno objąć standardowym obiektywem. Dobrym przykładem są obiektywy o ogniskowej 16–35 mm na pełnej klatce; sam używałem kiedyś takiego Canona 17–40 mm L i całkiem nieźle się spisywał. Oczywiście są też jeszcze bardziej zaawansowane szkła typu tilt-shift, ale sam szerokokątny już robi wielką różnicę. W branży raczej przyjęło się, że szeroki kąt do 24 mm to taki złoty standard na początek. Warto też pamiętać, że niektóre szerokokątne obiektywy charakteryzują się niską dystorsją, co jest ważne przy architekturze, bo wtedy linie budynków pozostają proste. Tak więc, jeśli chcesz mieć kadry efektowne i pełne detali, a nie możesz się cofać – szeroki kąt to najlepszy wybór.
Często można spotkać się z błędnym założeniem, że do fotografii architektury wystarczy standardowy obiektyw albo nawet makro. Tymczasem oba te wybory mają swoje poważne ograniczenia. Obiektyw makro jest tak naprawdę wyspecjalizowany do fotografowania bardzo małych przedmiotów z bliska i charakteryzuje się dużym powiększeniem oraz niewielką głębią ostrości, co zupełnie nie sprawdza się w fotografii dużych obiektów, takich jak budynki. W przypadku standardowych obiektywów, które zwykle mają ogniskową 35–50 mm na pełnej klatce, problemem jest zbyt wąskie pole widzenia. Stając blisko dużego budynku czy w ciasnym wnętrzu, po prostu nie obejmiesz całego obiektu w kadrze, a nie zawsze można się oddalić. To prowadzi do konieczności robienia kilku zdjęć i składania panoram, ale to nie zawsze się sprawdza i jest czasochłonne. Z kolei obiektyw fotogrametryczny, choć może wydawać się brzmieć profesjonalnie, to w praktyce to pojęcie bardziej związane z pomiarami geodezyjnymi i naukowymi zastosowaniami, a nie z artystyczną fotografią architektury. W fotografii architektonicznej – takiej jak ją rozumie większość branży – szerokokątne obiektywy są zalecane, bo pozwalają uchwycić całość bryły, detale elewacji czy rozległe wnętrza bez konieczności cofania się na dużą odległość. To jest po prostu sprawdzone rozwiązanie, zalecane przez praktycznie wszystkie podręczniki fotografii architektury. Pomylenie przeznaczenia obiektywów wynika często z braku praktycznego doświadczenia lub zbyt ogólnego podejścia do tematu. Dlatego tak ważne jest, żeby dobierać sprzęt konkretnie pod kątem rodzaju fotografii, bo tylko wtedy można uzyskać oczekiwany efekt bez kompromisów technicznych.