W tej sytuacji kluczowe było zwrócenie uwagi na rodzaj materiałów światłoczułych oraz źródło światła, do którego są one przeznaczone. Materiały negatywowe do światła żarowego (czyli światła o temperaturze barwowej ok. 3200K) są zoptymalizowane właśnie pod tego typu oświetlenie. Halogeny to klasyczne lampy żarowe – ich widmo jest bardzo zbliżone do światła żarowego, dzięki czemu uzyskujemy wierne odwzorowanie barw i nie musimy stosować dodatkowych filtrów korekcyjnych. Statywy oświetleniowe są niezbędne, żeby ustawić lampy stabilnie i precyzyjnie – bez tego trudno o równe, przewidywalne światło, a to w katalogowej fotografii produktów podstawa. Stół bezcieniowy to już taki fotograficzny klasyk: pozwala zminimalizować cienie, wydobyć szczegóły i zapewnić jednolite tło, co przy zdjęciach katalogowych jest zwyczajnie wymagane przez większość klientów. Moim zdaniem, nie ma tu miejsca na przypadek – wszystkie elementy zestawu mają swoje uzasadnienie w praktyce i wynikają z wypracowanych standardów branżowych. Mało tego, praca na halogenach pozwala kontrolować oświetlenie na żywo, więc od razu widzisz efekt – to ogromna przewaga zwłaszcza, gdy liczy się czas i powtarzalność. Z doświadczenia wiem, że profesjonalne sesje produktowe na negatywie niemal zawsze realizuje się właśnie w takim układzie – to sprawdzony, bezpieczny wybór i podstawa, jeśli chodzi o rzetelność kolorystyczną materiałów do druku czy publikacji internetowych.
Przy przygotowaniu planu zdjęciowego do fotografii katalogowej produktów na materiałach negatywowych przeznaczonych do światła żarowego bardzo łatwo popełnić typowy błąd – pomylić rodzaj lampy z tym, do jakiego światła dostosowane są filmy. Lampy błyskowe mają zupełnie inną temperaturę barwową niż światło żarowe (czyli halogeny), zwykle około 5500K, co odpowiada światłu dziennemu. Użycie lamp błyskowych przy filmach do światła żarowego bez filtracji barwnej skutkuje nienaturalnym odwzorowaniem kolorów – zdjęcia będą wpadały w niepożądane odcienie niebieskiego, co jest bardzo trudne do skorygowania na etapie obróbki, zwłaszcza przy materiale negatywowym. Z kolei blendy (srebrna czy złota) są przydatne w fotografii portretowej lub przy pracy w świetle dziennym, gdzie potrzebujemy modelować światło na twarzach lub obiektach, natomiast w profesjonalnej fotografii katalogowej blendy raczej schodzą na dalszy plan – tu liczy się powtarzalność i pełna kontrola nad cieniami, więc dużo lepszym wyborem jest stół bezcieniowy, który pozwala praktycznie wyeliminować cienie pod produktami i daje jednolite tło gotowe do dalszej obróbki. Często spotykam się też z myśleniem, że rodzaj lampy nie ma znaczenia, bo "jakoś się poprawi w Photoshopie", ale to typowe nieporozumienie – zwłaszcza przy pracy na filmie, gdzie nie ma możliwości szybkiej i bezstratnej korekcji barw. W praktyce dobór niewłaściwego źródła światła skutkuje nie tylko problemami z kolorem, ale też niespójną prezentacją produktów, co w katalogu jest zwyczajnie nie do zaakceptowania. Dlatego kluczowe jest, by zawsze dopasować źródło światła do charakterystyki materiału światłoczułego i celu zdjęć – w tym przypadku tylko zestaw: halogeny, statywy oraz stół bezcieniowy, daje pewność profesjonalnego efektu.