Błękitny i granatowy to klasyczny wybór, gdy zależy nam na uzyskaniu wrażenia zimnej tonacji w grafice. Te kolory leżą po chłodnej stronie koła barw, a ich odcienie są standardowo kojarzone z wodą, lodem czy zimowym niebem. W praktyce projektowej, na przykład przy tworzeniu identyfikacji wizualnej dla firm technologicznych czy marek związanych z higieną, bardzo często wykorzystuje się właśnie takie chłodne barwy, bo podświadomie budują uczucie czystości, profesjonalizmu i pewnego dystansu. Moim zdaniem, zwłaszcza jeśli spojrzeć na standardy w brandingu, chłodne kolory jak błękit czy granat pozwalają uzyskać efekt elegancji i nowoczesności, a jednocześnie nie przytłaczają odbiorcy. Warto też zauważyć, że stosowanie chłodnych barw polecane jest w projektowaniu interfejsów użytkownika (UI), szczególnie tam, gdzie zależy nam na spokojnym odbiorze i przejrzystości treści. Niekiedy, jak w projektach dla branży finansowej czy medycznej, takie barwy są nawet wskazane w wytycznych! Jeśli kiedyś będziesz projektować ulotkę dla firmy zajmującej się klimatyzacją albo stronę dla SPA, to zerknij właśnie w stronę błękitów i granatów – to zawsze działa. Z moich doświadczeń wynika, że nawet niewielki dodatek ciepłego koloru potrafi osłabić ten zimny efekt, więc dobrze jest trzymać się z dala od pomarańczy czy czerwieni, jeśli zależy nam na konsekwentnej, chłodnej palecie.
Wiele osób myli chłodne i ciepłe barwy, przez co często do zimnej tonacji wybierane są kolory, które w rzeczywistości nie mają z nią nic wspólnego. Przykładowo, zielony bywa postrzegany jako chłodny, ale tak naprawdę wszystko zależy od jego odcienia – jeśli przechyla się w stronę żółci, staje się cieplejszy. Czerwony to już klasyka ciepłych barw, symbolizuje ogień, energię i pasję, więc zestawianie go z zielonym nie daje efektu zimnej kompozycji. Podobnie jest z pomarańczowym i brązowym – oba te kolory leżą po ciepłej stronie koła barw i są typowe dla jesiennych krajobrazów, raczej kojarzą się z przytulnością i ciepłem niż z chłodem. W praktyce projektowej, wybierając takie kolory do wizualizacji chłodu lub świeżości, można łatwo wprowadzić odbiorcę w błąd, bo nie wywołają oczekiwanego efektu. Z mojego doświadczenia wynika, że to jeden z najczęstszych błędów początkujących grafików – patrzą bardziej na osobiste skojarzenia niż na realne zasady teorii barw. Standardy branżowe, na przykład Adobe Color Wheel czy wytyczne dotyczące brandingu, wyraźnie rozróżniają barwy ciepłe i chłodne – chłodne to odcienie niebieskiego, fioletu oraz zimna zieleń. Wszystkie odpowiedzi zawierające pomarańczowy, brązowy czy czerwony niestety nie dadzą efektu zimnej tonacji, nawet jeśli użyjesz ich w minimalnych ilościach. Warto też pamiętać, że dobór barw wpływa nie tylko na estetykę, ale i na postrzeganie marki czy produktu, dlatego tak ważne jest stosowanie zasad teorii barw w praktyce, a nie opieranie się na subiektywnych wyobrażeniach.