Błękitny i granatowy to klasyczne kolory zaliczane do chłodnej palety barw. W grafice komputerowej oraz projektowaniu wizualnym takie odcienie używa się, gdy zależy nam na wrażeniu świeżości, spokoju albo nawet lekkości – coś jak poranek po deszczu albo zimowy krajobraz. W praktyce często spotyka się je w identyfikacjach wizualnych firm technologicznych, branży finansowej czy medycznej, bo budzą zaufanie i kojarzą się z profesjonalizmem. Z mojego doświadczenia dobrym trikiem jest zestawianie błękitów i granatów z delikatną szarością lub bielą, dzięki czemu kompozycja nie jest monotonna, a jednocześnie nadal zachowuje zimny charakter. Standardy projektowe, takie jak teoria barw (np. koło barw Ittena), wyraźnie pokazują, że niebieskości i odcienie szaroniebieskie są odbierane jako barwy zimne, czyli takie, które optycznie „oddalają się” od obserwatora. Często stosuje się je w grafice użytkowej, gdy chcemy, by odbiorca odczuł dystans, czystość albo wręcz sterylność – dobrym przykładem są strony szpitali, aplikacje pogodowe albo tła w reklamach leków. Warto też pamiętać, że barwy chłodne wprowadzają do projektu spokój, pomagają wyciszyć całość kompozycji i uniknąć wizualnego chaosu, co jest bardzo ważne szczególnie przy dużych powierzchniach barwnych.
Wiele osób myli się, sądząc, że każda para intensywnych kolorów, jak zielony i czerwony czy pomarańczowy z zielonym, może stworzyć chłodną tonację w projekcie. To dość powszechny błąd wynikający z mylenia kontrastów barwnych z ich temperaturą. Czerwony i pomarańczowy to typowe barwy ciepłe, które w grafice używane są do budowania dynamiki, energii i przyciągania uwagi – wystarczy spojrzeć na logotypy firm związanych z jedzeniem czy rozrywką, tam te kolory dosłownie „grzeją” odbiorcę. Zielony jest kolorem nieco bardziej neutralnym, ale jego odcień decyduje o tym, czy będzie odbierany jako ciepły czy zimny. Jasna, limonkowa zieleń może sprawiać wrażenie ciepła, natomiast ciemniejsza, wpadająca w niebieskość – chłodu, lecz w połączeniu z czerwonym lub pomarańczowym całość zyskuje wyraźnie ciepły wydźwięk przez kontrast. Brązowy natomiast, kojarzy się raczej z ziemią, stabilnością, przytulnością czy nawet nostalgią, ale na pewno nie z chłodem. Użycie pomarańczowego i brązowego w kompozycji graficznej sprawi raczej, że całość będzie wyglądać na bardziej jesienną i przytulną, a nie zimną. Warto tu przypomnieć sobie podstawowe zasady z teorii barw – barwy chłodne, czyli te, które w kole barw leżą bliżej niebieskiego, fioletu czy zieleni z domieszką błękitu, wywołują wrażenie oddalenia, powietrza, świeżości. To dlatego w standardowych praktykach projektowania, gdy zależy nam na zimnej tonacji, sięgamy po błękity, granaty, niebiesko-zielone – one po prostu najlepiej oddają klimat chłodu i dystansu. Wszystko to ma znaczenie praktyczne: odpowiednie dobranie barw wpływa na postrzeganie przekazu wizualnego, więc nie warto iść na skróty czy kierować się tylko intuicją, lepiej bazować na sprawdzonych regułach. Moim zdaniem lepiej zerknąć raz jeszcze na koło barw i przeanalizować, jak poszczególne kolory grają ze sobą w praktyce, wtedy łatwiej uniknąć takich pomyłek.