Zdjęcie 2 jest przykładem dobrze skadrowanej fotografii zgodnie z zasadami kompozycji i estetyki obrazu. Przede wszystkim, widać tutaj zastosowanie reguły trójpodziału – główne postacie (dorosły i dziecko) znajdują się w mocnych punktach kadru, a ich działania przyciągają wzrok widza. Poza tym, ujęcie oddaje pełny kontekst sytuacji: można zobaczyć zarówno osoby wykonujące bańkę, jak i efekt ich pracy (duża, kolorowa bańka mydlana), a także elementy otoczenia – wiadro, matę, a nawet osoby w tle. To wszystko składa się na spójną narrację wizualną. Zdjęcie nie jest przesadnie zbliżone ani zbyt szerokie, przez co zachowana jest harmonia między bohaterami, przestrzenią i ciekawymi detalami. Reguła przestrzeni jest tutaj dobrze zastosowana – bańka ma miejsce na „ucieczkę” w kadrze i nie jest przypadkowo ucięta. Takie podejście bardzo często spotyka się w fotografii reportażowej czy rodzinnej, bo dzięki temu zdjęcie opowiada historię, a nie tylko prezentuje wyrwany z kontekstu fragment. Z mojego doświadczenia wynika, że właśnie takie kompozycje są najchętniej wybierane przez profesjonalistów, bo pozwalają na swobodne opowiadanie historii jednym obrazem i nie męczą oka nienaturalnymi cięciami czy pustkami w kadrze. Ważne jest, by myśleć o zdjęciu jak o obrazie, który ma prowadzić wzrok widza przez całą scenę, a nie tylko zatrzymywać go na jednym punkcie.
Wybierając zdjęcia 1, 3 lub 4, łatwo wpaść w pułapkę myślenia, że ciasne kadrowanie albo zbliżenie na głównych bohaterów automatycznie poprawi przekaz fotografii. W praktyce jednak takie podejście prowadzi do kilku typowych błędów warsztatowych. W przypadku zdjęcia 1, mamy mocne ograniczenie przestrzeni – nie widzimy w ogóle kontekstu sytuacyjnego, efekt pracy (bańka) jest poza kadrem, przez co obraz traci swoją opowieść i staje się statyczny, a nawet nieco przypadkowy. Użytkownicy często uważają, że im bliżej, tym lepiej, ale przy grupowych lub dynamicznych ujęciach takie ciasne kadrowanie zwykle nie daje oczekiwanego efektu. Jeśli chodzi o zdjęcie 3, kadrowanie kwadratowe ogranicza scenę na tyle, że urywa elementy istotne dla narracji (np. dorosły częściowo poza kadrem, maty i wiaderko tylko fragmentarycznie pokazane), co daje poczucie braku balansu i pełnego obrazu sytuacji. Wielu początkujących myli kwadratowy kadr z estetyką Instagramu, a to w prawdziwej fotografii reporterskiej nie zawsze się sprawdza. Natomiast zdjęcie 4 jest zbyt mocno wykadrowane na bańkę i osobę w tle, przez co gubi się kompletnie główny temat zdjęcia – działania osoby dorosłej i dziecka. Obraz jest fragmentaryczny, brakuje mu głębi oraz relacji przestrzennej pomiędzy bohaterami i otoczeniem. Myśląc praktycznie, w branży fotograficznej zawsze stawia się na kadrowanie, które nie tylko pokazuje temat, ale i buduje opowieść, prowadzi wzrok, oddaje emocje. Zbyt ciasne lub przypadkowe cięcia burzą ten efekt i powodują, że zdjęcie przestaje być atrakcyjne z punktu widzenia zarówno odbiorcy, jak i profesjonalisty.