W tej fotografii rzeczywiście wykorzystano kompozycję symetryczną, otwartą. Widać tu wyraźną oś symetrii wyznaczoną przez drewnianą barierkę, gdzie lewa i prawa część kadru są do siebie bardzo podobne pod względem układu linii i proporcji. Symetria w fotografii to jedna ze sprawdzonych metod przyciągania uwagi widza i nadawania obrazowi harmonii – stosuje się ją często w architekturze, krajobrazach czy fotografii produktowej. Kompozycja otwarta natomiast polega na tym, że elementy obrazu wydają się wychodzić poza kadr – tutaj mamy wyraźne wrażenie, że barierka, zieleń i linia morza ciągną się poza to, co widzimy na zdjęciu. Moim zdaniem to bardzo uniwersalne podejście, bo pozwala odbiorcy samodzielnie wyobrazić sobie dalszy ciąg sceny. Z mojego doświadczenia wynika, że takie kadrowanie wzmacnia dynamikę i naturalność kadru, a jednocześnie nie zaburza poczucia ładu. Często spotykam się z tym w branżowych publikacjach i na wystawach – eksperci doceniają takie rozwiązania za możliwość pokazania przestrzeni i głębi. Symetria i otwartość dobrze sprawdzają się także przy prezentowaniu dużych, rozległych planów, gdzie ważne jest zarówno uporządkowanie, jak i zachowanie perspektywy.
Na tej fotografii nietrudno zauważyć kilka cech, które mogą prowadzić do mylnych wniosków, jeśli nie zna się dokładnych definicji kompozycji obrazu. Kompozycja centralna i prosta to taka, gdzie główny obiekt dominuje w samym centrum kadru, często w pojedynkę i bez rozbudowanego tła. W omawianym przypadku, mimo że środkowy słupek przyciąga wzrok, to jednak cała konstrukcja barierki tworzy wyraźną, zbalansowaną symetrię, a nie prostą centralność. Mylenie tych pojęć jest dość częste, szczególnie wśród początkujących fotografów – wystarczy, że coś jest blisko centrum, by uznać to za kompozycję centralną, co nie zawsze jest uzasadnione. Kompozycja zamknięta i dynamiczna zakłada, że wszystkie elementy obrazu są zamknięte w obrębie kadru i tworzą wyraźny układ, często w ruchu – tu jednak barierka i tło wskazują na otwartość, bo całość niejako "wychodzi" poza kadr, a układ jest raczej statyczny niż dynamiczny. Wieloelementowość i centralność natomiast dotyczą scen, gdzie wiele różnych elementów konkuruje o uwagę, a środek kadru jest nadal najważniejszy – w tej fotografii trudno mówić o licznych, rywalizujących formach, a raczej o uporządkowanej strukturze. Z mojego doświadczenia wynika, że najczęstszy błąd to sugerowanie się pierwszym wrażeniem, bez głębszej analizy, jak linie i kształty prowadzą wzrok oraz co faktycznie wychodzi poza kadr. W praktyce profesjonalnej, zgodnie ze standardami branżowymi, warto zawsze rozważyć nie tylko geometrię, ale i funkcję kompozycji – czyli czy obraz zachęca widza do wyobrażania sobie dalszego ciągu, czy zamyka się na tym, co widać. W tym przypadku, otwartość i symetria są najbardziej trafnymi określeniami.