Dobry wybór, bo faktycznie największy błąd jaki tu widać to kwestia linii horyzontu. W fotografii plenerowej bardzo ważne jest, by linia horyzontu była ustawiona w miarę równo, jeśli nie mamy konkretnego artystycznego zamysłu. Z mojego doświadczenia wynika, że krzywa linia horyzontu mocno rozprasza oglądającego i odbiera zdjęciu profesjonalny charakter, przez co nawet bardzo ciekawe ujęcie może wydać się przypadkowe lub wręcz niechlujne. Standardy branżowe mówią jasno: linia horyzontu powinna być prosta i najlepiej nie przecinać istotnych elementów kadru, np. głów fotografowanych osób czy zwierząt. Zwróć uwagę, że nawet jak kompozycja jest poprawna pod względem innych reguł (np. trójpodziału czy prowadzenia wzroku), krzywy horyzont będzie wyraźnie odstawał i rzucał się w oczy. W praktyce zawsze warto poświęcić chwilę na szybkie sprawdzenie podglądu lub później skorygować to w edycji, bo taki szczegół potrafi mocno poprawić odbiór zdjęcia. Moim zdaniem, jeśli chcesz robić zdjęcia, które wyglądają na przemyślane i dopracowane, kontrolowanie linii horyzontu to absolutna podstawa.
Przy analizie tej fotografii łatwo można pomylić się co do źródła błędu kadrowania, bo na pierwszy rzut oka uwagę przyciągają inne elementy kompozycyjne niż problematyczna linia horyzontu. Wybierając np. kadr prosty czy kadr centralny, można zasugerować się układem ptaków albo geometrią tła, ale te aspekty nie są tu kluczowe dla oceny poprawności kadrowania według klasycznych zasad. Kadr prosty, czyli ustawienie aparatu pod kątem prostopadłym do fotografowanego obiektu, nie jest błędem samym w sobie, a wręcz w wielu sytuacjach jest zalecany, szczególnie gdy zależy nam na zachowaniu naturalnych proporcji i uniknięciu zniekształceń perspektywicznych. Kadr centralny, polegający na umieszczeniu głównego motywu dokładnie w środku kadru, również nie jest jednoznacznie błędny – to bardziej kwestia preferencji i zamierzenia artystycznego, choć z perspektywy kompozycji często może prowadzić do mniej dynamicznych i przewidywalnych zdjęć. Obramowanie, czyli wykorzystywanie elementów pierwszego planu do „ramowania” głównego motywu, to w rzeczywistości jedna z popularniejszych technik poprawiających głębię i podkreślających temat zdjęcia, a nie błąd. Typowym błędem myślowym jest skupienie się na tym, co najbardziej rzuca się w oczy (np. kolory, układ linii, centralność motywu), a nie na najbardziej podstawowych zasadach, takich jak prawidłowe ustawienie linii horyzontu. W praktyce to właśnie krzywo ustawiony horyzont jest najczęściej piętnowany przez profesjonalistów, ponieważ nawet subtelne odchylenie mocno wpływa na odbiór całego zdjęcia i zwykle świadczy o braku uwagi lub doświadczenia fotografa. Zawsze warto więc zaczynać analizę zdjęcia od sprawdzenia tych najbardziej fundamentalnych aspektów technicznych, zanim skupimy się na bardziej złożonych kwestiach kompozycyjnych.