Wybór papieru fotograficznego o gramaturze w zakresie 200–350 g/m² to kluczowy aspekt, jeśli zależy nam na wysokiej jakości wydrukach wystawienniczych. Taki papier jest zdecydowanie grubszy, sztywniejszy i bardziej odporny na wszelkie uszkodzenia mechaniczne czy wygięcia, co w przypadku prezentacji na kartonowym podłożu jest wręcz niezbędne. W praktyce fotografowie i drukarze zawsze sięgają właśnie po ten zakres gramatury, bo tylko on gwarantuje profesjonalny efekt wizualny i trwałość ekspozycji. Osobiście uważam, że wydruki na cieńszym papierze bardzo szybko tracą na wartości estetycznej, bo się falują, a kolory wypadają słabiej przez mniejszą warstwę chłonną. W pracowniach fotograficznych czy drukarniach nikt nawet nie rozważa gramatur poniżej 200 g/m² na tego typu potrzeby – to taki branżowy standard, o którym się nawet nie dyskutuje. Dodatkowo, grubszy papier pozwala na lepsze odwzorowanie detali i lepsze nasycenie barw, co jest istotne przy zdjęciach wystawowych. Dla porównania, papiery klasy premium do drukarek atramentowych czy pigmentowych, dedykowane do galerii, mają właśnie 250, 300 czy nawet 350 g/m². Takie parametry podaje większość producentów sprzętu i materiałów fotograficznych w swoich specyfikacjach. Z mojego doświadczenia każda próba użycia cieńszego papieru kończyła się po prostu rozczarowaniem – zarówno moim, jak i osób oglądających ekspozycję.
Wielu osobom zdarza się mylić gramaturę papieru z jego zastosowaniem, co niestety prowadzi do błędnego wyboru materiału do druku fotografii wystawowych. Zakresy typu 70–90 g/m² czy 80–110 g/m² są typowe raczej dla zwykłego papieru biurowego, używanego do kserokopiarek, drukowania dokumentów tekstowych czy prostych ilustracji. Taki papier jest zbyt cienki, mało sztywny i absolutnie nie nadaje się do ekspozycji – pod ciężarem farby lub tuszu potrafi się falować, a próbując nakleić go na kartonowe podłoże, uzyskamy efekt nieestetycznych zmarszczeń i braku trwałości. Gramatury z zakresu 100–150 g/m² stosuje się co najwyżej do wydruku ulotek, broszur czy niektórych magazynów, ale już nie do profesjonalnych fotografii, gdzie detal i wyrazistość mają kluczowe znaczenie. Częstym błędem jest także przekonanie, że każda wyższa gramatura mocno podnosi koszty, więc lepiej wybrać coś "pośredniego" – to błąd, bo w fotografii wystawienniczej różnica w jakości jest nieporównywalna, a oszczędność pozorna. Współczesne standardy branżowe wręcz nakazują stosowanie papierów 200 g/m² i więcej przy pracach przeznaczonych do prezentacji lub oprawy. Fotografie na cienkim papierze nie tylko wyglądają mniej profesjonalnie, ale też szybciej ulegają zniszczeniu – mam tu na myśli łamanie, wycieranie czy nawet blaknięcie kolorów. Odpowiednia gramatura gwarantuje właściwą sztywność i minimalizuje ryzyko zniekształceń podczas prezentacji. Moim zdaniem warto zapamiętać, że przy pracach wystawowych nie wolno schodzić poniżej 200 g/m², bo to po prostu nie wytrzyma prób czasu i intensywnego użytkowania.