Dobór parametrów zdjęcia do publikacji w galerii internetowej to trochę takie rzemiosło, gdzie technika spotyka się z praktyką. JPEG w trybie RGB i rozdzielczości 72 ppi to właśnie taki branżowy standard – sprawdza się w większości przypadków. JPEG to format, który zapewnia dobry kompromis między jakością a rozmiarem pliku. Obrazki w tej kompresji szybciej się wczytują, co jest kluczowe dla wygody użytkownika i wydajności strony. RGB to model barw wykorzystywany w wyświetlaczach – na monitorach, smartfonach, tabletach. Kolory są wtedy żywe, a zachowanie zgodności z tym, co widzi użytkownik, jest dużo prostsze. 72 ppi to wartość, która od lat jest przyjmowana jako domyślna rozdzielczość dla obrazów przeznaczonych do internetu. Może to trochę archaiczne, bo współczesne wyświetlacze mają wyższą gęstość pikseli, ale w praktyce nie zamienia się to na lepszy wygląd zdjęcia, tylko większe pliki i dłuższe ładowanie. Galeria online na JPEG, 72 ppi, RGB po prostu działa – zdjęcia są ostre, kolory odpowiadają temu, co widzi użytkownik, a strona ładuje się sprawnie. Z mojego doświadczenia warto też pamiętać, żeby nie przesadzać z kompresją, bo za bardzo skompresowane JPEG potrafią wyglądać kiepsko, szczególnie przy powiększaniu. Jeszcze taka ciekawostka – większość narzędzi CMS czy platform galerii automatycznie przeskalowuje i optymalizuje zdjęcia, ale i tak warto wrzucać już odpowiednio przygotowane pliki. To sporo ułatwia i pozwala uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek.
W temacie przygotowania zdjęć do internetu łatwo popełnić kilka powtarzających się błędów, które wynikają głównie z pomylenia standardów druku z wymaganiami sieciowymi albo nieznajomości sposobu wyświetlania kolorów na różnych urządzeniach. Bardzo częstą pomyłką jest wybór formatu TIFF zamiast JPEG – TIFF jest formatem bezstratnym, o dużej pojemności, ceniony w druku czy profesjonalnej archiwizacji, ale w sieci jest zupełnie niepraktyczny. Pliki TIFF są ogromne, dłużej się ładują i często nie są obsługiwane przez przeglądarki internetowe. Zdecydowanie nie sprawdzają się przy publikacji online, gdzie liczy się szybkość, lekkość i uniwersalność formatu. Drugą kwestią jest rozdzielczość – 300 ppi to zdecydowanie za dużo na potrzeby internetu, bo rozdzielczość wyświetlania na ekranie jest zupełnie inna niż przy druku. W sieci ppi nie przekłada się na jakość tak jak w poligrafii. Sztucznie podbijając tę wartość, tylko zwiększamy wagę pliku, a nie poprawiamy widoczności obrazu dla użytkownika. Kwestia modelu kolorów też jest istotna. CMYK to standard do druku, bo odpowiada za mieszanie farb drukarskich, a na wyświetlaczu komputerowym nie odwzoruje poprawnie barw – kolory mogą być przekłamane, matowe, niezgodne z zamierzeniem autora. RGB to natomiast model kolorów typowy dla ekranów – daje najwierniejsze i najżywsze odwzorowanie, co jest przecież istotne w galerii internetowej. Wielu osobom wydaje się, że lepiej wrzucić zdjęcie o jakości „drukarskiej”, ale w praktyce prowadzi to do problemów z wydajnością, kompatybilnością i wyglądem fotografii w sieci. Odpowiednia optymalizacja plików graficznych do internetu to podstawowa umiejętność każdego, kto myśli poważnie o publikowaniu zdjęć online.