Adobe Photoshop to narzędzie, które od wielu lat jest branżowym standardem, jeśli chodzi o zaawansowaną edycję zdjęć, montaż panoram, obróbkę HDR, robienie stykówek i tworzenie prostych animacji poklatkowych. W praktyce, kiedy dostajemy serię zdjęć panoramicznych, Photoshop umożliwia ich automatyczne składanie w jedną całość dzięki funkcji Photomerge, co bardzo ułatwia pracę zwłaszcza przy zdjęciach nierównych albo z lekko różniącą się ekspozycją. Jeśli chodzi o HDR, to Photoshop pozwala na precyzyjne łączenie kilku ujęć tego samego kadru wykonanych przy różnych ustawieniach naświetlenia, dzięki czemu uzyskujemy bardzo szeroki zakres tonalny bez utraty detali w światłach i cieniach. Stykówki, czyli tzw. kontakty, też zrobisz tu bez problemu – wystarczy użyć odpowiedniej akcji lub automatu, żeby wygenerować miniatury całej sesji na jednym arkuszu, co jest bardzo wygodne np. przy prezentacji zdjęć klientowi. No i animacje – niby nie filmowy kombajn, ale do prostych GIF-ów czy pokazów poklatkowych spokojnie wystarcza. Moim zdaniem, Photoshop wygrywa tym, że łączy te funkcje w jednym miejscu i daje ogrom możliwości, jeśli chodzi o precyzyjną kontrolę nad efektem końcowym. W środowisku profesjonalistów to po prostu podstawowe narzędzie pracy – i nie bez powodu!
Wybór innego programu niż Adobe Photoshop do realizacji złożonych zadań, takich jak montaż panoram, tworzenie obrazów HDR, stykówek czy animacji, wynika często z błędnego przekonania o możliwościach narzędzi graficznych dostępnych na rynku. Paint, mimo swojej legendy jako pierwszego edytora grafiki na wielu komputerach, jest narzędziem bardzo podstawowym i nadaje się głównie do najprostszych czynności – rysowania, prostych przycięć czy wklejania elementów. Kompletnie nie wspiera pracy z warstwami, nie posiada narzędzi do montażu panoram, obsługi HDR ani jakiejkolwiek automatyzacji potrzebnej do stykówek. Często spotykam się z przekonaniem, że GIMP może zastąpić Photoshopa, bo jest darmowy i na pierwszy rzut oka wygląda podobnie. Jednak w praktyce, mimo że GIMP ma całkiem rozbudowane funkcje edycji zdjęć i obsługuje warstwy, to jego wsparcie dla HDR i automatycznego montażu panoram jest mocno ograniczone. Co prawda, są pluginy, które można doinstalować, ale ich jakość, stabilność i wygoda działania odstają od profesjonalnych narzędzi – poza tym animacje w GIMP-ie są bardzo podstawowe. Adobe Lightroom często bywa mylony z Photoshopem, bo oba pochodzą od tego samego producenta, jednak Lightroom jest przeznaczony głównie do katalogowania, podstawowej korekty kolorystycznej i grupowej edycji zdjęć. Owszem, można tam wykonać proste panoramy czy połączyć zdjęcia w HDR, ale nie uzyskamy takiej kontroli nad szczegółami ani możliwości tworzenia zaawansowanych stykówek czy animacji poklatkowych. Z mojego doświadczenia wynika, że wybór innego programu niż Photoshop to najczęściej kompromis na niekorzyść jakości lub wygody pracy – szczególnie jeśli chodzi o zadania wymagające połączenia różnych technik fotograficznych w jednym projekcie.