Cyfrowy obraz rastrowy rzeczywiście składa się z pikseli i to jest jego najważniejsza cecha. Każdy piksel ma określony kolor i jasność, a razem tworzą całościowy obraz. Moim zdaniem to jedno z podstawowych pojęć grafiki komputerowej – zrozumienie go pomaga w pracy z programami typu Photoshop czy GIMP, gdzie operuje się właśnie na pikselach. Typowe zastosowania takich obrazów to fotografie, skany, obrazy internetowe (np. JPG, PNG, GIF) czy zrzuty ekranu. Przykładowo, jeśli powiększysz jakiekolwiek zdjęcie w komputerze do maksimum, zobaczysz właśnie siatkę prostokątnych „kafelków” – to są piksele. W branży graficznej dużą wagę przywiązuje się do rozdzielczości (np. 1920x1080), co wprost oznacza liczbę pikseli w poziomie i pionie. Z mojego doświadczenia wynika, że im wyższa rozdzielczość, tym lepsza jakość, ale niestety też większy rozmiar pliku. Warto zaznaczyć, że zmiana rozmiaru rastrowego obrazka często skutkuje utratą jakości, bo programy muszą „zgadywać”, jak wypełnić nowe piksele. To zupełnie inne podejście niż w grafice wektorowej, gdzie takich ograniczeń praktycznie nie ma. Generalnie, jeśli pracujesz z fotografią, projektujesz do druku czy na strony www, to temat pikseli zawsze będzie przewijał się przez Twoją codzienność. To podstawa, bez której trudno ruszyć dalej!
W grafice komputerowej nietrudno się pomylić, bo różne typy obrazów opierają się na innych zasadach budowy. Często myli się pojęcia, takie jak ścieżki, węzły czy krzywe, bo są one związane z grafiką wektorową, a nie rastrową. W grafice rastrowej każdy obraz to siatka pikseli – prostokątnych, malutkich punktów o określonym kolorze. Tymczasem ścieżki czy krzywe to elementy, które występują w grafice wektorowej, na przykład w programach typu Adobe Illustrator czy CorelDRAW. Obraz wektorowy nie zapisuje informacji o każdym punkcie, tylko o tym, jak przebiega linia, gdzie są zakrzywienia i jak łączą się kolejne punkty (czyli węzły). Dzięki temu grafikę wektorową można powiększać bez utraty jakości, bo wszystko jest opisane matematycznie. W przypadku grafiki rastrowej to niemożliwe – każda zmiana wielkości oznacza interpolowanie pikseli, co często prowadzi do rozmycia lub utraty szczegółów. Typowym błędem jest założenie, że raster i wektor to zamienne techniki – w praktyce wybór zależy od przeznaczenia grafiki. Fotografie, skany, obrazy bitmapowe w internecie i zrzuty ekranu to zawsze raster, czyli piksele. Z kolei logotypy, ikony i grafiki techniczne lepiej robić wektorowo. Na pewno warto rozróżniać te pojęcia, bo pozwala to uniknąć frustracji przy edycji i przygotowywaniu plików do druku czy publikacji. Moim zdaniem świadomość tych różnic to podstawa pracy z obrazem cyfrowym.