HDMI to aktualnie najczęściej wykorzystywany interfejs do przesyłania cyfrowego sygnału audio i wideo o wysokiej przepustowości. W wielu nowoczesnych urządzeniach takich jak telewizory, monitory komputerowe, projektory, konsole do gier czy nawet laptopy, port HDMI to już standard. Najważniejsze jest to, że HDMI umożliwia przesyłanie obrazu w wysokiej rozdzielczości (nawet do 8K w najnowszych wersjach) oraz wielokanałowego dźwięku cyfrowego – wszystko jednym kablem, bez dodatkowego okablowania dla audio. Dla porównania, w starszych standardach często trzeba było osobno podłączać dźwięk i obraz, co było niewygodne i generowało chaos z przewodami. Moim zdaniem to właśnie prostota i uniwersalność HDMI sprawiła, że zdobył taką popularność w domowych systemach AV, ale też w zastosowaniach profesjonalnych np. podczas prowadzenia prezentacji czy na salach wykładowych. Co ciekawe, HDMI jest kompatybilny z różnymi wersjami zabezpieczeń (HDCP), co umożliwia przesyłanie treści chronionych prawem autorskim, np. filmów w jakości Blu-ray. Z praktyki wiem, że to rozwiązanie rzadko sprawia użytkownikom kłopoty – wystarczy podłączyć kabel i od razu można korzystać z pełnej jakości obrazu i dźwięku. No i jeszcze jedna rzecz: HDMI przez lata przechodził liczne aktualizacje, więc warto wiedzieć, że nie każdy starszy kabel poradzi sobie z rozdzielczością 4K czy wyższą – tu już trzeba czasem zwrócić uwagę na oznaczenia kabli (np. High Speed HDMI).
Wybór innego interfejsu niż HDMI bardzo często wynika z tego, że nie wszyscy od razu odróżniają technologie cyfrowe od analogowych oraz nie śledzą, w jaki sposób rozwijały się standardy przesyłu obrazu i dźwięku w elektronice użytkowej. DVI jest interfejsem cyfrowym, ale ma istotne ograniczenia: nie przenosi dźwięku, a tylko obraz, i to nie zawsze o najwyższej rozdzielczości, zwłaszcza w starszych wersjach. Stosowany był głównie w monitorach komputerowych, zanim rozpowszechniło się HDMI. VGA z kolei to już technologia czysto analogowa – przesyła tylko obraz (i to w formie analogowej), a nie dźwięk, przez co zupełnie nie nadaje się do nowoczesnych zastosowań wymagających wysokiej jakości przesyłu sygnału cyfrowego. Co ciekawe, mimo że czasem widuje się przejściówki z VGA na inne standardy, to jakość obrazu mocno na tym cierpi, a dźwięku zwyczajnie się nie dostarczy tym przewodem. DVIX natomiast to w ogóle nie jest żaden interfejs sprzętowy, tylko format kompresji wideo – można to pomylić przez podobieństwo nazwy, ale nie służy on do przesyłania sygnału między urządzeniami, lecz do zapisywania plików wideo. Moim zdaniem często takie błędy biorą się z tego, że nazwy brzmią podobnie lub są kojarzone z technologiami „wizualnymi”, ale tu trzeba rozróżnić między formatami plików a fizycznymi złączami. W praktyce, jeżeli ktoś chce przesyłać zarówno obraz, jak i dźwięk cyfrowy wysokiej jakości między urządzeniami, to jedyną słuszną opcją z tych wymienionych pozostaje HDMI. Warto też zauważyć, że branża AV od lat promuje HDMI jako uniwersalny standard, z uwagi na jego funkcjonalność, łatwość obsługi i kompatybilność z nowoczesnymi rozwiązaniami, czego niestety nie da się powiedzieć o DVI, VGA czy nawet o myląco brzmiącym DVIX.