Wybrana ilustracja świetnie obrazuje efekt użycia polecenia Warstwa/Styl warstwy w programie Adobe Photoshop. To właśnie na tej grafice widać klasyczne style warstwy, takie jak Cień, Skośne i tłoczenie czy Połysk. Moim zdaniem, najłatwiej odróżnić ten efekt po charakterystycznym poczuciu głębi i trójwymiarowości – tekst wygląda, jakby miał objętość, a cień nadaje mu lekko oderwany od tła wygląd. W praktyce w Photoshopie takie efekty nakłada się błyskawicznie, klikając warstwę prawym przyciskiem i wybierając opcję Styl warstwy. To bardzo wygodne, bo można modyfikować podgląd efektów na żywo, nie niszcząc oryginalnej zawartości. W pracy grafika, style warstwy pozwalają tworzyć szybko profesjonalne napisy, ikony czy przyciski, zgodnie ze standardami projektowania – to ogromne ułatwienie w porównaniu do ręcznego tworzenia każdego efektu osobno, warstwa po warstwie. Często jeszcze dokłada się takie efekty jak Obrys, Poświata czy Satyna, żeby dodać bardziej złożone wykończenia. Warto eksperymentować, bo style warstwy są nie tylko szybkie, ale też w pełni edytowalne – czyli zawsze można wrócić i coś poprawić bez utraty jakości. No i jeszcze jedna sprawa: style warstwy są szeroko wykorzystywane, bo pozwalają utrzymać spójność wizualną w całym projekcie, szczególnie przy większych zestawach grafik.
Często podczas pracy w Photoshopie pojawia się pokusa, żeby utożsamiać różne ciekawe efekty z funkcją stylów warstwy, ale to nie zawsze jest prawidłowe podejście. Na przykład ilustracje, gdzie tekst ma odbicie lub zniekształcone litery, mogą sugerować, że za efekt odpowiadają style warstwy, jednak od strony technicznej te wizualizacje częściej uzyskuje się zupełnie innymi narzędziami. Odbicie tekstu najczęściej realizuje się przez skopiowanie warstwy i jej zduplikowanie, potem stosuje się przekształcenie odbicia w pionie i nałożenie przezroczystości – to już nie jest typowy styl warstwy, a raczej kombinacja modyfikacji warstw i masek. Z kolei różnego rodzaju nieregularne, zdeformowane litery mogą wynikać z zastosowania filtrów graficznych lub efektów typu Zniekształcenie, a nie ze standardowych opcji stylów warstwy. Moim zdaniem, największym błędem jest automatyczne zakładanie, że każda wizualna zmiana na literach to efekt stylu warstwy, bo Photoshop daje naprawdę sporo różnych narzędzi i nie wszystkie są ze sobą powiązane. W branży panuje zasada, żeby precyzyjnie dobierać metody do zamierzonego efektu – tam, gdzie chcemy szybko osiągnąć np. cień, tłoczenie lub połysk, sięgamy po style warstwy. Tam, gdzie potrzebne są bardziej wyrafinowane transformacje czy odbicia, stosuje się inne techniki i często wymaga to już głębszej znajomości narzędzi programu. Spójność i przewidywalność efektów to podstawa w projektowaniu, dlatego rozróżnianie tych metod jest bardzo ważne i pozwala uniknąć wielu typowych błędów.