Narzędzie "Stempel" w Photoshopie to naprawdę ważny element, jeśli myślimy o retuszu zdjęć. Dzięki niemu możemy sklonować wybrane kawałki obrazu, co jest super przydatne, gdy chcemy pozbyć się czegoś, co nam przeszkadza, albo poprawić jakieś szczegóły na zdjęciu. Działa to tak, że kopiujemy piksele z jednego miejsca i przenosimy je w inne, co pomaga w zamaskowaniu niedoskonałości. Na przykład, wyobraź sobie, że chcesz usunąć słup z krajobrazu; wtedy "Stempel" pozwoli ci wybrać najbliższe tło, żeby efekt wyglądał naturalnie. Fajnie jest też pamiętać, żeby używać różnych ustawień pędzla i źródeł klonowania, bo to pomoże uzyskać lepszą jakość retuszu. W grafice często korzysta się z warstw, co jest świetne, bo nie niszczy oryginalnego zdjęcia. I warto co jakiś czas zmieniać źródło, żeby uniknąć powtarzalnych wzorów, bo to może zepsuć naturalny wygląd obrazu.
Narzędzie "Wiadro" w ogóle nie nadaje się do retuszu zdjęć, bo tak naprawdę służy tylko do wypełniania kolorami. Używanie go do usuwania elementów z obrazu to błąd, bo ono nie klonuje ani nie edytuje pikseli, co jest ważne w retuszu. "Malarz formatów" też jest złym wyborem, bo to narzędzie do kopiowania stylów warstw, a nie do edytowania obrazu. Możliwe, że mieszanie tych narzędzi wynika z nieporozumienia odnośnie podstawowych funkcji Photoshopa. A "Magiczna gumka"? Ona usuwa kolory na podstawie konkretnej wartości, ale nie nadaje się do detali w retuszu, bo nie klonuje i nie uwzględnia otaczającego kontekstu. Wiedza o tych różnicach jest mega ważna, jeśli chcemy efektywnie pracować w Photoshopie. Często ludzie mylą narzędzia do edycji kolorów z tymi do retuszu, co prowadzi do kiepskich efektów.