Blender to narzędzie, które moim zdaniem absolutnie wyznacza standardy w dziedzinie modelowania 3D, zwłaszcza w środowisku open source. To nie tylko program do tworzenia modeli 3D, ale cały kombajn – z jego pomocą można rzeźbić, teksturować, animować i renderować obiekty przestrzenne. Użytkownicy często wykorzystują Blendera do tworzenia wizualizacji architektonicznych, animowanych filmów, efektów specjalnych czy gier komputerowych. Bardzo istotne jest też to, że Blender obsługuje różne formaty plików, co umożliwia współpracę z innymi narzędziami branżowymi, np. w pipeline'ie produkcyjnym. Warto wspomnieć, że w branży animacji i gier komputerowych umiejętność korzystania z Blendera to coraz częściej wymóg, a jego społeczność jest ogromna i bardzo pomocna. Z mojego doświadczenia wynika, że dzięki wbudowanym narzędziom do rzeźbienia czy modyfikatorom można zaoszczędzić mnóstwo czasu, szczególnie przy skomplikowanych projektach. W pracy nad zaawansowanymi wizualizacjami 3D bardzo liczy się optymalizacja workflow – Blender pozwala na automatyzację wielu powtarzalnych zadań dzięki możliwości pisania własnych skryptów w Pythonie. To narzędzie polecam każdemu, kto poważnie myśli o modelowaniu przestrzennym i chce rozwijać swoje umiejętności zgodnie z realiami rynku.
Wybór programu do modelowania 3D można czasem pomylić z innymi aplikacjami graficznymi, zwłaszcza gdy nie ma się jeszcze dużego doświadczenia w tej branży. Często mylnie zakłada się, że programy służące do edycji grafiki rastrowej, jak Gimp, mogą być wykorzystywane do modelowania przestrzennego. Tymczasem Gimp to świetne narzędzie do obróbki zdjęć, tworzenia grafiki 2D czy retuszu – sam korzystałem z niego nie raz do przygotowania tekstur czy drobnych prac graficznych, ale nie nadaje się do pracy z bryłami 3D, bo po prostu takie funkcje nie są tam zaimplementowane. Podobnie, IrfanView to narzędzie typowo do przeglądania i lekkiej edycji obrazów – lubię go za szybkość i prostotę, ale kompletnie nie znajdziemy tam możliwości tworzenia czy edycji geometrii przestrzennej. Ashampoo zaś, mimo że oferuje kilka różnych aplikacji, nie jest powszechnie kojarzony z profesjonalnym modelowaniem 3D i raczej koncentruje się na narzędziach do obróbki zdjęć, nagrywania płyt czy optymalizacji systemu Windows. Właśnie z tego powodu wybór tych programów świadczy zwykle o pewnym nieporozumieniu dotyczącym zakresu ich zastosowań. Standardy branżowe jasno wskazują, że do modelowania 3D używa się dedykowanych programów, takich jak Blender, Autodesk Maya, 3ds Max czy ZBrush, a nie narzędzi do grafiki 2D lub przeglądania plików graficznych. Warto rozróżniać te kategorie oprogramowania, by nie tracić czasu na próby robienia rzeczy niemożliwych w danym środowisku – to częsty błąd początkujących i coś, co z własnego doświadczenia warto szybko wyeliminować.