Technika teksturowania w grafice 3D to jedno z tych zagadnień, które na pierwszy rzut oka wydają się proste, a potem okazują się kluczowe w pracy grafika czy programisty. Chodzi tutaj głównie o rzutowanie obrazów bitmapowych (czyli tekstur) na powierzchnię trójwymiarowych modeli. W praktyce oznacza to, że suchy, jednokolorowy model 3D – na przykład prosta kula albo sześcian – zyskuje realizm dzięki temu, że nakładamy na niego obrazek, np. z fakturą drewna, kamienia czy skóry. Takie operacje wykonuje się niemal w każdym silniku graficznym, od Unity po Unreal Engine. Dobrze przemyślane teksturowanie pozwala „oszukać” oko gracza czy widza, bo nawet proste modele zaczynają wyglądać jak prawdziwe przedmioty. Moim zdaniem, bez teksturowania cała grafika 3D wyglądałaby po prostu płasko i nieciekawie. W branży uznaje się, że teksturowanie to podstawa pipeline’u produkcji gier, animacji czy wizualizacji architektonicznych. Najczęściej wykorzystywanym standardem jest UV mapping, gdzie tworzy się tzw. mapę UV, żeby precyzyjnie rozmieścić teksturę na powierzchni modelu. Warto też wiedzieć, że tekstury mogą zawierać nie tylko kolor, ale też dane o bump-mappingu, normal-mappingu czy przezroczystości, co jeszcze bardziej zwiększa realizm. Przykład z życia: teksturowanie wykorzystywane jest nawet w prostych grach mobilnych i reklamach, nie tylko w wielkich filmach animowanych. Dobra tekstura potrafi „zrobić robotę” i zdecydowanie zwiększa jakość finalnego efektu.
Wydaje się, że odpowiedzi takie jak „projektowanie tekstur” czy „analiza modelu danej sceny” mogą być bliskie tematu, ale w rzeczywistości mijają się z definicją teksturowania w grafice 3D. Projektowanie tekstur to oczywiście ważny etap – ktoś musi stworzyć obrazy, które potem nakładamy na modele – ale to jest raczej etap przygotowania materiału, nie samo teksturowanie. Samo teksturowanie zaczyna się wtedy, gdy już mamy gotową bitmapę i chcemy ją nałożyć na powierzchnię modelu 3D. Z mojego doświadczenia wynika, że wiele osób miesza fazę przygotowania tekstury z jej aplikowaniem, co prowadzi do nieporozumień na etapie produkcji. Z kolei analiza modelu danej sceny wiąże się bardziej z optymalizacją, sprawdzaniem topologii czy przygotowaniem do renderingu, ale nie z samym teksturowaniem. To raczej praca techniczna lub koncepcyjna, a nie operacja bezpośrednio wpływająca na wygląd powierzchni. Odpowiedź odnosząca się do „utworzenia dwuwymiarowego obrazu wyjściowego” opisuje proces renderowania – finalnego przekształcenia sceny 3D w obraz 2D, który możemy zobaczyć na monitorze lub wydrukować. Renderowanie to bardzo szeroki temat, o wiele bardziej złożony, obejmujący również teksturowanie, oświetlenie, cieniowanie i wiele innych aspektów. Częsty błąd to mylenie tych pojęć, bo faktycznie teksturowanie jest jednym z etapów pipeline’u, ale nie jest równoznaczne z renderingiem. Moim zdaniem podstawowym nieporozumieniem jest tutaj utożsamianie teksturowania z czynnościami przygotowawczymi lub końcowymi, podczas gdy to właśnie aplikowanie bitmapowych obrazów na powierzchnię 3D jest sednem tej techniki. W dobrych praktykach branżowych kładzie się nacisk na ścisły podział tych procesów, bo tylko wtedy można efektywnie zarządzać projektem i uzyskać zamierzony efekt wizualny.